loader

Wirtualne bliźniaki, ograniczanie emisji i ekspresowe dostawy

Połowa konsumentów chciałaby, aby ich dostawy były neutralne węglowo[1], a co piąty e-klient oczekuje, że jego zamówienie dotrze z każdego miejsca w Europie do jego domu w maksymalnie 3 dni robocze[2]. Rozwój sztucznej inteligencji, zmiany klimatyczne i nowe konteksty zakupowe – to wyzwania, które handel online prezentuje sprzedawcom na początku 2020 roku. Jednocześnie pole do rozwoju jest spore, a nagrodą – udział w rosnącym rynku e-commerce.

Umiejętne wykorzystanie sztucznej inteligencji

Niemal trzy czwarte dyrektorów w branży transportowej i logistycznej uważa, że zmiany w technologiach wykorzystywanych w sektorze usług, które zajdą w ciągu następnych 5 lat, znacząco wpłyną na ich biznes[3]. Jedną z innowacji, coraz częściej będącą podstawą rozwiązań wdrażanych w e-commerce, jest sztuczna inteligencja.

– Rozwój sztucznej inteligencji w handlu online często jest utożsamiany z rozwiązaniami z zakresu analityki big data czy business intelligence, które ułatwiają skuteczne przekonywanie klientów do siebie – zauważa Edwin Osiecki, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w DHL Express. – Jednak technologie oparte na AI odgrywają znaczącą rolę również w zarządzaniu łańcuchami dostaw. Korszystanie z autonomicznych łańcuchów tworzonych na bazie istniejących danych może oznaczać nieznane uprzednio poziomy optymalizacji.

Przykładem rozwiązania opartego na AI są tzw. „digital twins” – wirtualne kopie procesów, usług czy towarów, które monitorują i symulują stan obserwowanego obiektu. Połączenie ich z danymi operacyjnymi oraz inwentaryzacyjnymi umożliwia systemowi bieżącą analizę oraz przewidywanie stanu zapasów i czasu dostaw, a następnie podejmowanie autonomicznych decyzji w tym zakresie.

Środowisko naturalne jest ważne

W nadchodzącym roku klienci coraz częściej będą zwracali uwagę na to, w jaki sposób e-sklepy pochodzą do kwestii zmian klimatycznych, co przełoży się na ich wybory zakupowe. Ponad 4/5 konsumentów na całym świecie uważa, że firmy powinny pomagać w poprawie stanu środowiska[4]. Połowa z nich chciałaby, aby dostawa ich zamówienia była neutralna węglowo[5].

– DHL Express podjął misję ograniczenia emisji spalin związanych z logistyką – chcemy, aby do 2050 roku były one na poziomie zerowym. Realizując to wyzwanie, w lipcu ubiegłego roku zakupiono 14 samolotów frachtowych marki Boeing 777, które mają zredukować emisję CO2 o 18 proc. w porównaniu do zastępowanych maszyn – wyjaśnia Edwin Osiecki.

Łatwe kupowanie, szybka dostawa

Jedna trzecia konsumentów, podejmując decyzje zakupowe, bierze pod uwagę prostotę i łatwość[6]­. Odpowiedzią na te potrzeby jest rosnąca popularność nowych kontekstów kupowania, na którą w tym roku powinni zwrócić uwagę sprzedawcy. Na smartwatchu, w samochodzie, bezpośrednio z poziomu mediów społecznościowych albo z asystentem głosowym – coraz częściej właśnie w ten sposób klienci będą przeglądać wirtualne sklepy.

Równocześnie konsumenci oczekują, że sprawność procesu zakupowego i płatności będzie kontynuowana również przy dostawie produktów. Co piąty klient online oczekuje, że zamówienie złożone w Europie znajdzie się u niego w terminie do 3 dni roboczych[7]. Sprawne i szybkie doręczenie paczki to recepta na sukces – podwaja szansę na to, że klient skorzysta ponownie z oferty e-sklepu[8].

– W 2020 roku firmy takie jak DHL Express będą jeszcze intensywniej optymalizowały tzw. „last mile”, czyli proces ostatniego etapu doręczenia przesyłki do klienta – komentuje Edwin Osiecki. – Jak wynika z testów DHL i firmy Ehang w Chinach, miejski dron może skrócić czas dostawy nawet pięciokrotnie. Jednak, oprócz redukcji czasu potrzebnego na dotarcie danego towaru do klienta, ważne jest również dostosowanie się do jego preferencji – np. nasza usługa On Demand Delivery daje bezpłatną możliwość zarządzania dogodnym terminem czy też miejscem odbioru przesyłki w 165 krajach.

Sprzedawcy, którzy będą czujnie śledzili wydarzenia na rynku handlu online i otworzą się na innowacje, będą mieli wielkie pole rozwoju – wartość globalnego rynku e-commerce pod koniec roku wyniosła ok. 13,5 bilionów złotych[9], a w samej Polsce handel w sieci był wart ok. 36 miliardów złotych[10]. Jednocześnie segment online stanowi wciąż tylko 7 proc. wartości całego polskiego rynku handlu[11], a w całej Unii tylko 17 proc. firm przyjmuje zamówienia online[12].

Tymczasem konsumenci są otwarci na nowe możliwości – już co czwarty polski internauta robi e-zakupy za granicą[13], a tylko 11 proc. deklaruje, że ogranicza się wyłącznie do krajowych e-sklepów[14]. Najpopularniejsze produkty kupowane międzynarodowo to: ubrania (57 proc.), buty (47 proc.) czy konsumencka elektronika (40 proc.)[15].