loader

Październik czwartym miesiącem z rzędu wzrostu liczby upadłości firm w Polsce

Niedopasowanie finansowania?

Inwestycje mimo dobrej kondycji finansowej polskich producentów (minimalnie zwiększył się odsetek firm rentownych) i ich znacznych zasobów finansowych wymagają nierzadko jednak wsparcia finansowego z zewnątrz. Co prawda opierając się na cytowanych wcześniej badaniach NBP można wskazać, iż 46% ankietowanych przez Bank firm planujących w IV kwartale inwestycje zamierza realizować je ze środków własnych, a jedynie 28% z kredytów bankowych (to jest poniżej średniej wieloletniej). Czy dlatego, że jest tak dobrze, czy może w sytuacji niepewności firmy nie chcą inwestować na kredyt, a może także dostępność kredytu nie jest wcale taka duża? Firmy nauczone bieżącym doświadczeniem spodziewają się zaostrzenia polityki banków. Wskazywana dotąd zwiększona ostrożność banków w finansowaniu polskich przedsiębiorstw, nawet nie na potrzeby inwestycyjne (przypadki zamieniania należności kredytowych na wymagalne, problem z kredytem w rachunku – dla wielu firm dostępny jedynie np. faktoring) nie wynikają jedynie z ostrożności instytucji finansowych. Nie tylko odczytywanie i przyswajanie mało optymistycznych nastrojów przedsiębiorców, ale także pogorszenie własnych perspektyw banków (na co składa się: podatek bankowy, redukcja opłat interchange, bankructwa kolejnych banków – konieczność pokrycia strat, bardziej realna ustawa spreadowa) skłania je do mniej ekspansywnej polityki kredytowej w praktyce.

Budownictwo – mimo spowolnienia tempa wzrostu upadłości nadal powszechne są problemy firm wyspecjalizowanych w inwestycjach infrastrukturalnych (drogi, wodociągi etc.)

Aż połowa upadłości w budownictwie wiązała się z sektorem inwestycji w dziedzinie budownictwa obiektów inżynierii lądowej i wodnej, czyli sektora o największym spadku r/r inwestycji (zbliżony do poziomu -20%). Pamiętać należy, iż inwestycje publiczne w budownictwie to blisko połowa wartości rynku, stad tak duży ich wpływ na wyniki całej branży. Skupiające największą uwagę budownictwo mieszkaniowe ma najmniejszą wartość produkcji (poniżej 20% wartości prac w całym sektorze budowlanym), stąd stosunkowo dobra kondycja deweloperów nie jest w stanie zmienić wyniku całej branży… a co więcej – zapewne deweloperzy potrafią wykorzystać nadpodaż na rynku usług budowlanych do dyktowania szerokiemu gronu chętnych  firm budowlanych niskich cen. Problem ich spadku nie wynika jednak z „dyktatu” deweloperów, ma szersze podłoże i z pewnymi wahaniami trwa generalnie od 2012 roku… aby przyspieszyć znacznie w roku bieżącym, osiągając poziom znacznie (prawie -20% wyrównane sezonowo) poniżej poziomu cen z roku 2010.

Usługi – obok firm obsługujących nieruchomości i procesy inwestycyjne oraz z sektora doradztwa B2B upadały także firmy specjalizujące się w badaniach i innowacjach (3 przypadki)

Dekoniunktura w budownictwie a także duża konkurencja na rynku obsługi nieruchomości (zarządzanie, sprzątanie, ochrona) i rosnące koszty wynagrodzeń pociągnęły za sobą największa grupę upadłości firm usługowych. Mniejszy niż w poprzednich latach popyt kredytowy przedsiębiorstw przyczynił się do upadłości firm doradztwa finansowego i kredytowego. Upadłości tych firm nie są zaskakujące – regularnie występują w publikacjach sądowych. Rzadsze są natomiast przypadki upadłości firm badawczych (w kategorii badań naukowych i technicznych), co jest tym bardziej znamienne w świetle ważkiego aktualnie tematu innowacyjności polskiej gospodarki.

Wzrost upadłości w Małopolsce i na Podkarpaciu, wciąż znaczna ich liczba na całym Śląsku

Wspomniana w tytule duża liczba upadłości opublikowanych w październiku w odniesieniu do firm z południa kraju ma zaskakujący charakter. Zaskakujący, ponieważ liczne upadłości firm przemysłowych miały miejsce w woj. podkarpackim i małopolskim (ponadto liczne tam, zwłaszcza w Małopolsce, były upadłości firm handlowych). Tymczasem w woj. śląskim i dolnośląskim liczne dotychczas upadłości firm produkcyjnych zastąpiły obecnie upadłości firm budowlanych, handlowych i usługowych. 

Zaskakujące było także zestawienie liczby upadłości w podziale na województwa – największa ich liczba (11) dotyczyła firm zarejestrowanych w woj. małopolskim, sytuacja dotychczas niespotykana (zazwyczaj największa liczba upadłości występowała zamiennie pomiędzy województwami mazowieckim i śląskim, z nielicznymi przypadkami przewodnictwa w tym względzie woj. dolnośląskiego czy w przeszłości – wielkopolskiego).

 

***********

Pod pojęciem upadłości rozumiemy stan faktyczny – niezdolność do regulowania zobowiązań na rzecz wierzycieli. Do końca ubiegłego roku były to upadłość likwidacyjna, jak i układowa. Po zmianie prawa, w tym roku, postępowanie układowe oddzielono, dla podkreślenia zmiany wyodrębnione postępowania naprawcze nie mają już w nazwie „upadłości”. Dla zachowania porównywalności danych bieżących z tymi z lat ubiegłych (gdy postępowanie układowe było rodzajem upadłości) nadal traktujemy łącznie wszystkie przypadki postępowań upadłościowych i naprawczych, jako upadłości. Ponadto nadal otworzenie tych postępowań oznacza dla dotychczasowego dostawcy de facto brak bieżącej płatności – z tego powodu Euler Hermes na całym świecie, pod pojęciem upadłości, rozumie zarówno przypadki likwidacji firm, jak i wszczęcia w ich przypadku procesów naprawczych (jak np. objecie w USA firmy ochrona przed wierzycielami z tytułu Chapter 11).

author avatar
AKM multiAN PR

1 2

O autorze