O czym pamiętać przy sezonowej wymianie opon?
Prawnego obowiązku wymiany opon na zimowe w Polsce jeszcze nie ma. Coraz więcej Polaków zdaje sobie jednak sprawę, że dostosowanie ogumienia do zmieniających się warunków atmosferycznych znacząco wpływa na bezpieczeństwo podróżowania. Dlaczego, kiedy, jak to robić? Jesień to szczególny okres, w którym coraz liczniej powstają sezonowe punkty świadczące usługi zmiany opon. Czy warto z nich korzystać? Jak rozpoznać dobry warsztat? Kiedy zdecydować się na zmianę ogumienia? Na co zwrócić szczególną uwagę oraz w jaki sposób sfinansować zakup dobrych opon?
Wydłużone kolejki w serwisach wymiany opon to w dzisiejszych czasach norma. Niestety, duża część kierowców przypomina sobie o tej konieczności dopiero wówczas, gdy zaskakują ich niespodziewane pierwsze opady śniegu bądź minusowe temperatury powietrza. W sytuacji gdy pojazd nadal porusza się na oponach letnich, prawdopodobieństwo wypadku lub kolizji jest znacznie większe.
Sezonowe punkty usługowe
Coraz częściej w największych miastach Polski pojawiają się tzw. sezonowe punkty wymiany opon. Warto sobie jednak uświadomić, że profesjonalizm czy też poziom świadczenia usług wielu z nich, może znacząco odbiegać od należytych standardów.
– Chcąc jak najszybciej sprostać potrzebom kierowców, sezonowe punkty oponiarskie rzeczywiście często oferują o wiele szybszą usługę wymiany opon. Niestety, w wielu przypadkach odbija się to negatywnie na jakości wykonanej usługi. Dyskusyjne są także kompetencje i umiejętności „fachowców” pracujących w tego typu zakładach. Często są to osoby przypadkowe, które zostały skuszone możliwością błyskawicznego lub dodatkowego zarobku. Niestety, kilkugodzinne szkolenie to zdecydowanie zbyt krótko, aby usługi mogły być wykonane profesjonalnie – mówi Bartosz Suchecki, Product Manager Toyota Bank Polska.
Bogate doświadczenie serwisu, wysokie kompetencje mechanika oraz profesjonalne podejście są kluczowe szczególnie jeśli chodzi o samochody nowe oraz te wyposażone w nowoczesne technologie takie jak czujniki ciśnienia w kołach, czy też po prostu w niskoprofilowe ogumienie o wyższych indeksach prędkości. Nieprawidłowo wyważone koła lub źle dokręcone śruby to tylko dwa proste przykłady uchybień, które mogą mieć kolosalny wpływ na bezpieczeństwo podróżujących danym pojazdem.
Należy liczyć się także z tym, że sezonowe punkty wymiany opon mogą za kilka tygodni zniknąć z rynku a jakakolwiek reklamacja nieprofesjonalnie przeprowadzonej usługi, może okazać się niemożliwa. Aby wystrzec się niepożądanych niespodzianek i niepotrzebnego pośpiechu w poszukiwaniu punktu wymiany opon, należy odpowiednio wcześniej zająć się tym tematem.
Wymiana opon – kiedy?
Producenci ogumienia do samochodów, rekomendują aby montować zimowe opony wówczas gdy temperatura powietrza spada poniżej 7 stopni Celsjusza. Warto pamiętać, że przedwczesna zmiana nie zaszkodzi – na oponach zimowych da się spokojnie podróżować po suchej nawierzchni, natomiast jazda na letnich gumach po śniegu lub błocie pośniegowym jest już czynnością bardzo ryzykowną nawet dla doświadczonego kierowcy. Kierunkowy bieżnik, zwiększona ilość krawędzi, wysoka gęstość lameli oraz specjalnie dobrane mieszkanki materiałów sprawiają, że zimowe opony znacznie lepiej trzymają się ośnieżonej lub oblodzonej nawierzchni, zapewniając przy tym jednoczenie wyższe bezpieczeństwo i komfort jazdy.
Sprawdzaj stan opon
Przed wymianą opon na nowe, należy je dokładnie obejrzeć pod kątem technicznym. Sprawdźmy zatem, czy ich zużycie jest równomierne i prawidłowe. Jeśli poziom zużycia budzi nasze zastrzeżenia, koniecznie skontrolujmy ustawienia geometrii zawieszenia w naszym aucie. W tym celu udajmy się do profesjonalnego warsztatu. Jazda na nowych oponach przy nieprawidłowo ustawionym zawieszeniu skutkuje przedwczesnym zużyciem ogumienia, a nawet jego zniszczeniem co jest równoznacznie z szybką startą zainwestowanych środków. Pamiętajmy, że geometrię należy skontrolować także wtedy, gdy po założeniu nowych opon, koła piszczą, samochód ściąga na bok, lub układ kierowniczy zaczyna niepokojąco wibrować.
Dwie czy cztery?
O autorze
