loader

Na świąteczny prezent….. whisky?

Nadchodzące święta, wśród tych którzy zwykli podejmować decyzję o zakupie prezentów na ostatnią chwilę, mogą wywołać niemały popłoch i przerażenie. Oczywiście, można skorzystać ze starych i sprawdzonych  patentów na upominki, jak książka czy płyta. Jednak warto czasami sięgnąć po coś bardziej oryginalnego i wyrafinowanego – na przykład po … whisky. Bo w końcu Boże Narodzenie to nie tylko prezenty pod choinką, lecz także bogactwo aromatów i smaków.

 

Nadchodzi ten czas, gdy sklepy stoją dla nas otworem, a gadżety z wystawowych półek wręcz krzyczą do nas gromkim: „Kup mnie!”. Stąd dla wielu osób wybór bożonarodzeniowego prezentu wydaje się aż nadto oczywisty – dobra książka, ciekawie brzmiąca płyta czy słodycze opakowane w niebanalny sposób. Są jednak i tacy, którzy poszukują czegoś bardziej wykwintnego – a cóż może być bardziej finezyjnego niż smak dobrej szkockiej?

 

Stangret, co na butelce siedział

 

Swój niebywały sukces szkocka zawdzięcza królowej Wiktorii i jej zamiłowaniu do … wszystkiego, co szkockie, w tym również do whisky. Podczas polowań, organizowanych przez rodzinę królewską, każdy uczestnik otrzymywał w prezencie butelkę whisky. Co więcej, nieodzownym wyposażeniem królewskich powozów – z rozkazu samej królowej  – miała być … whisky, przewożona pod siedzeniem stangreta.

 

Ten królewski romans z whisky trwa do dziś, kusząc swoim smakiem kolejne pokolenia, łącznie z Elżbietą II. Co ciekawe, zainteresowanie single malt (tj. wyrób jednej destylarni, produkowany w 100 proc. ze słodu jęczmiennego) wciąż rośnie, zwłaszcza w okresie przed i poświątecznym, co tylko potwierdzają liczby – przeszło 25 proc. rocznej sprzedaży tego trunku przypada na okres listopad-grudzień.

 

author avatar
Tudor House LTD. Sp. z o.o.

1 2

O autorze