loader

Centra i parki handlowe podbijają mniejsze miasta

W 2017 roku budowa centrów handlowych jeszcze mocnej skoncentruje się na mniejszych miejscowościach – wynika z analiz ekspertów Grupy Real2B. Rozpoczęty w ciągu ostatnich dwóch lat trend utrzymają dwa czynniki: wzrost zamożności Polaków i uruchomione dotacje unijne. Pierwszy z nich ma wpływ na wysoki indeks siły nabywczej mieszkańców mniejszych miejscowości oraz decyzję o migracji mieszkańców z centrum miast na obrzeża aglomeracji. Drugi stanowi ogromny zastrzyk gotówki na rozbudowę infrastruktury drogowej.

Z informacji zawartych w raporcie PRCH Retail Research Forum, I poł. 2016 r. wynika, iż średnia ilość środków jakimi dysponują mieszkańcy miast przypadająca na 1 m kw. istniejącej i budowanej powierzchni wynosi obecnie 47 800 złotych (dla samej istniejącej powierzchni: 50 900 złotych na m kw.). W ujęciu łącznym większą od średniej dla wszystkich miast ilością środków dysponują mieszkańcy największych aglomeracji, a także miast małych (poniżej 100 tys. mieszkańców) – odpowiednio 50 700 oraz 56 600 PLN rocznie na 1 m kw. GLA. Średnia ilość środków przypadająca na 1 m kw. powierzchni w miastach dużych to 37 200 PLN rocznie na 1 m kw. GLA, natomiast w miastach średnich – 34 000 PLN rocznie na 1 m kw. GLA. Ten wskaźnik, nasycenie powierzchni handlowej (średnia wartość wskaźnika dla miast poniżej 100 tys. mieszkańców, wyniosła 441 m kw. na 1000 mieszkańców przy 616 m kw. dla największych aglomeracji i 839 m kw. dla miast 100-200 tys. mieszkańców) oraz zdecydowanie niższe koszty budowy w porównaniu do galerii handlowych i maksymalny czas realizacji – 12 miesięcy dla większych projektów mają bardzo pozytywny wpływ na decyzje inwestorów.

Ten sam wzrost zamożności Polaków z małych miejscowości, lecz obserwowany w dużych miastach, powoduje zjawisko „rozlewania się” miast na obrzeża aglomeracji. – Dla wielu mieszkańców Łodzi, czy Poznania mieszkanie w bloku przestało już być atrakcyjne. Mieszkańcy aglomeracji chcą zmiany komfortu życia, więc coraz częściej wraz ze wzrostem ich zamożności wybierają dom z ogrodem, z dala od zgiełku, zanieczyszczeń oraz spojrzeń wielu sąsiadów. Dodatkowo, charakter ich pracy coraz częściej nie wymaga już wychodzenia z domu, posiadania biura gdzieś w mieście – zauważa Jarosław Fijałkowski, prezes Grupy Real2B.

Migracja odbywa się z centrum miasta na obrzeża lub wręcz do pobliskiego powiatu, gdzie dominuje niska zabudowa domów jednorodzinnych. Doskonale widać to na przykładzie Poznania, gdzie największym zainteresowaniem cieszą się miejscowości leżące przy granicy z miastem. W ciągu ostatnich pięciu lat największy przyrost mieszkańców odnotowała gmina Komorniki. Według danych starostwa w latach 2011-2015 przybyło jej 4682 zameldowanych osób, co łącznie daje ponad 25,5 tys. mieszkańców. – To tego typu miejsca – jak mówi Jarosław Fijałkowski – zgodnie z procesem nieuchronnych zmian demograficznych staną się doskonałą bazą dla budowy regionalnych hybrydowych centrów handlowych. 

PERSPEKTYWY DZIĘKI FUNDUSZOM UNIJNYM

Czynnikiem wspomagającym migrację z centrów miast na ich obrzeża i rozwijającym się wespół z tym trendem budowy centrów handlowych w mniejszych miejscowościach są fundusze unijne. W październiku 2016 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o podpisaniu z Centrum Unijnych Projektów Transportowych kolejnych umów o dofinansowaniu budowy nowych dróg ekspresowych z budżetu UE. Podpisane umowy zwiększają do ponad 15 mld zł kwotę dotacji przyznanych już z obecnego budżetu UE na budowę w Polsce nowych autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic miast. Warto przypomnieć, iż na inwestycje drogowe w obecnym budżecie UE przeznaczono dla Polski ponad 40 mld zł. 

Poza uzyskaniem finansowania, również etap realizacji inwestycji idzie pełną parą. Na początku września ubiegłego roku Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa oszacowało, że trwa budowa 880 km nowych autostrad, dróg ekspresowych i obwodnic miast. Trwają też przygotowania do budowy 450 km kolejnych odcinków dróg krajowych, realizowanych w systemie "projektuj i buduj". To znaczy, że obecnie wykonawcy projektują te trasy i gromadzą dokumentację do uzyskania zezwolenia na rozpoczęcie prac budowlanych. – Większość z nich ma być oddana do użytku w ciągu najbliższych dwóch – trzech latach, co spowoduje rozrost mapy drogowej, a tym samym zatrzymanie ludności w mniejszych miejscowościach, jak również napływ ludności ze ścisłych centrów miast – wskazuje Dominik Buczkowski, Dyrektor Operacyjny Real2B Development.

author avatar
AKM multiAN PR

1 2

O autorze