Biznes
Bugatti. Życie po Veyronie

Gdy La Finale odjechał do szejka z Półwyspu
Arabskiego, zamykając historię najmocniejszego, najszybszego i
najdroższego samochodu świata, producent z Alzacji zapowiedział debiut
modelu jeszcze potężniejszego. Rozpędzać go będzie półtora tysiąca koni,
ale w komfortowych warunkach dowiezie też właściciela do firmy,
restauracji czy oper.