loader

Dopóki piłka w grze… czyli 10 wielkich niespodzianek w historii futbolu

6. Lisy na szczycie (2016)

Drużyna, która w poprzednim sezonie cudem uniknęła relegacji, w kolejnym zostaje sensacyjnym mistrzem kraju? Jednak tej historii, która brzmi jak scenariusz filmu familijnego, byli świadkami wszyscy kibice angielskiej Premier League w sezonie 2015/2016.

 

W przedsezonowych typowaniach bukmacherzy nie dawali Leicester City (skądinąd słusznie) żadnych szans na triumf w lidze, określając szanse ich triumfu na 5000/1. Tymczasem ekipa Claudio Ranieriego, w której prym wiodło trio James Vardy – Riyad Mahrez – N’Golo Kanté, w całym sezonie odniosła zaledwie 3 porażki i wyprzedziła drugi w tabeli Arsenal aż o 10 punktów.

 

7. Z piekła do nieba… (2005)

Korki od szampana mogły strzelać w szatni Milanu już po pierwszej połowie finału Ligi Mistrzów

w 2005 roku. Za nieprawdopodobną uznano możliwość roztrwonienia trzybramkowego prowadzenia w trakcie drugich 45 minut. Puchar Europy był dla zawodników na wyciągnięcie ręki.

 

I wtedy wspaniałą pogoń rozpoczęła drużyna Liverpoolu. Podopieczni Rafaela Beniteza w ciągu

6 minut odrobili trzybramkową stratę. Dla zespołu z miasta Beatlesów trafiali kolejno Steven Gerrard, Vladimir Smicer i Xabi Alonso.                     

 

Jako że podczas regulaminowego czasu gry, jak i  dogrywki nie padły już żadne bramki, konieczne okazało się przeprowadzenie serii rzutów karnych. Ich bohaterem został polski bramkarz Jerzy Dudek, który zatrzymał strzały Serginho, Andrei Pirlo oraz Andrija Szewczenki.

 

W ciągu jednego wieczoru w Stambule Liverpool i jego kibice przebyli drogę z piekła do piłkarskiego nieba…

 

8. …i z nieba do piekła (2002 i 2010)

Reprezentacja Tricolore, dzierżąca tytuł mistrza Europy i świata, była typowana za jednego

z głównych faworytów mundialu, który odbywał się w 2002 roku w Korei Południowej i Japonii. Francuzi mieli bez problemu przebrną stosunkowo łatwą grupę (Senegal, Dania, Urugwaj) i rozpocząć triumfalny marsz po zwycięstwo.

Les Bleus zakończyli jednak swój udział w mistrzostwach na 3 meczach, zdobywając jeden jedyny punkt po remisie z Urugwajczykami. W trakcie swojej azjatyckiej przygody ulegli zarówno Senegalowi, jak i Danii.

 

Podobny scenariusz stał się udziałem Francuzów także 8 lat później, na mundialu w RPA. Wewnętrznie skłócona i rozbita drużyna (tym razem wicemistrz świata) znów wróciła do domu

z zaledwie jednym punktem po remisie z Urugwajem.

 

9. O kilka minut za długo… (1997, 1999)

Bayern Monachium i Legia Warszawa. Co łączy obie drużyny?  Obu zabrakło zaledwie kilku minut

do zwycięstwa, które gwarantowałoby ostateczny triumf, odpowiednio w Lidze Mistrzów w 1999 r.

i Ekstraklasie 1997 r.

 

Legia jeszcze w 87 minucie prowadziła z Widzewem 2:0 i nic nie zapowiadało tragedii, która miała wówczas wydarzyć Warszawianom. Za sprawą gorącej motywacji trenera Janusza Wójcika, drużynie

z Łodzi w ciągu kilku minut udało się zdobyć 3 bramki i odwrócić losy meczu o 180 stopni. Ten mecz kosztował legionistów mistrzostwo Polski.

 

Jeszcze bardziej pluli sobie w brodę zawodnicy Bayernu Monachium. Trwał już doliczony czas gry,

a Bawarczycy nadal prowadzili z Manchesterem United i z utęsknieniem wyczekiwali momentu, kiedy podniosą do góry Puchar Ligi Mistrzów. Jednak ta chwila nigdy nie nadeszła. Za sprawą rezerwowych – Teddy’ego Sheringhama i Ole Gunnara Solskjaera – Czerwone Diabły zdołały odwrócić losy meczu

i Puchar pojechał na Old Trafford.

 

10. Czarny koń na szczycie (1967, 1979, 1980, 1982, 1986, 1991, 1993, 1995, 2004)

FC Barcelona, Real Madryt, Bayern Monachium, Manchester United, Juventus Turyn. To tylko kilka drużyn które co roku są wymieniane w kontekście największych faworytów do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Jednak nawet one musiały kilkukrotnie uznać wyższość „małych” klubów, które wznosiły się na wyżyny swoich umiejętności i ku zaskoczeniu kibiców (a często i własnemu) wznosiły w górę Puchar Europy.

 

Do najbardziej niespodziewanych zwycięzców w historii Champions League należą m.in. Celtic (1967), Nottingham Forest (1979, 1980), Aston Villa (1982), Steaua Bukareszt (1986), CrvenaZvezda Belgrad (1991), Olympique Marsylia (1993), Ajax (1995), czy też FC Porto (2004).

1 2

O autorze