USA BEZ snu?

W najnowszym odcinku „Biura Ekspansji Zagranicznej – podcastu, w którym przekraczamy granice biznesu” Tomasz Sańpruch zaprasza do rozmowy Piotra Orłowskiego – dziennikarza, przedsiębiorcę i producenta wideo, który od ponad dekady mieszka i prowadzi działalność w Stanach Zjednoczonych.
Od TVP do Miami – droga pełna zwrotów akcji
Historia Piotra zaczyna się zupełnie przypadkowo – pracując w TVP Info w 2012 roku, trafił na informację o wznowieniu loterii wizowej. Zgłoszenie było spontaniczne, bez planów emigracji. Szczęśliwy los otworzył jednak drzwi do nowego życia za oceanem. Początki w Chicago były stosunkowo komfortowe – rynek mediów polskojęzycznych w USA jest niewielki, więc specjaliści z doświadczeniem szybko znajdują pracę.
Orłowski przeszedł drogę od dziennikarza po dyrektora programowego największych polonijnych mediów w Chicago. Dzięki temu poznał zarówno kulisy pracy redakcyjnej, jak i realia biznesowe – w tym konieczność samodzielnego utrzymywania się z reklam i ograniczonych wpływów polonijnego rynku.
Przeprowadzka na Florydę i własny biznes
Po kilku latach Piotr przeniósł się do Miami, gdzie założył firmę produkującą treści wideo, współpracując z polskimi telewizjami, placówkami dyplomatycznymi i instytucjami publicznymi. Jak podkreśla, prowadzenie biznesu w USA różni się znacząco od realiów europejskich – zarówno w kwestii podatków, form prawnych, jak i mentalności kontrahentów.
Formy działalności gospodarczej w USA
W rozmowie Piotr wyjaśnia różnice między popularnymi formami prowadzenia działalności:
-
LLC (Limited Liability Company) – spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, często wybierana przez freelancerów i małe firmy. Daje ochronę majątku prywatnego właściciela i elastyczność w rozliczeniach podatkowych.
-
Corporation (np. S-Corp) – spółka kapitałowa wymagająca co najmniej dwóch wspólników, korzystna w przypadku większych projektów i inwestorów.
-
Sole Proprietorship – jednoosobowa działalność gospodarcza, najprostsza do założenia, ale bez ochrony majątku prywatnego.
Ciekawostką jest fakt, że w USA można świadczyć usługi nawet bez rejestrowania firmy, rozliczając się na podstawie numeru Social Security – jednak osobowość prawna i oddzielne konto biznesowe ułatwiają zdobywanie kontraktów i budowanie wiarygodności.
Podatki po amerykańsku – mniej biurokracji, więcej odpowiedzialności
System podatkowy w USA opiera się na zaufaniu do przedsiębiorcy. Mały biznes składa roczne zeznanie, podając przychody i koszty, często bez konieczności przesyłania wszystkich dowodów księgowych – te należy przechowywać na wypadek kontroli. W praktyce oznacza to mniej formalności niż w Polsce, choć w razie nadużyć fiskus (IRS) może nałożyć wieloletnie, coroczne kontrole.
W USA niezwykle istotna jest historia kredytowa – od niej zależy możliwość wynajmu mieszkania, kupna domu czy samochodu. Buduje się ją przez aktywne korzystanie z kart kredytowych, nawet jeśli posiada się gotówkę.