loader

Oszczędzanie po polsku, czyli jak zarządzamy swoimi finansami

Ewa Małyszko, Prezes Zarządu PFR TFI odpowiada na pytanie:   jak zarządzamy swoimi finansami

Wiemy, że oszczędzanie to konieczność. Pandemia, sytuacja geopolityczna i wynikający z niej kryzys gospodarczy uświadomiły nam, że oszczędności to już nie tylko komfortowa poduszka finansowa, ale niezbędne zabezpieczenie na wypadek nieoczekiwanych wydarzeń – w tym roku przekonało się o tym blisko 60 proc. oszczędzających Polaków, którzy musieli sięgnąć do swoich oszczędności, by przeznaczyć je na bieżące wydatki. Jednocześnie, mimo że zdecydowana większość jest zdania, że warto oszczędzać, już tylko niespełna połowa z nas oszczędza na wybrany cel.

W ubiegłym miesiącu przypadał Światowy Dzień Oszczędzania, który jest świetną okazją do tego, by bliżej przyjrzeć się naszym nawykom finansowym. Jak i na co oszczędzamy, co jest naszą mocną stroną w zarządzaniu finansami i w jakich obszarach potrzebna jest zmiana podejścia do finansów osobistych?

Sto lat oszczędzania

31 października obchodzony jest Światowy Dzień Oszczędzania. Historia tego dnia jest długa. Ustanowiony został prawie sto lat temu – w 1924 r. podczas I Międzynarodowego Kongresu Kas Oszczędnościowych (dziś Światowy Instytut Oszczędności i Bankowości Detalicznej) w Mediolanie.  Wówczas przedstawiciele europejskich banków zaproponowali, by 31 października był dniem, kiedy przypominamy o potrzebie oszczędzania wszystkim bez względu na wiek, status społeczny czy posiadane środki. Według uczestników kongresu, odpowiednia wiedza na temat pomnażania oszczędności miała w długoterminowej perspektywie zapewnić stabilny rozwój społeczeństw i gospodarki. W ten sposób chcieli podkreślić znaczenie świadomego oszczędzania Było to o tyle istotne, że na początku lat 20. Europa odbudowywała się po I wojnie światowej. Co więcej, wiele krajów dotknął wtedy poważny kryzys inflacyjny. Konieczne było więc przywrócenie w społeczeństwach zaufania do instytucji finansowych i oszczędzania na rachunkach bankowych zamiast gromadzenia gotówki w domu. Po drugiej wojnie światowej Światowy Dzień Oszczędności nadal cieszył się dużym zainteresowaniem. Dziś w krajach na całym świecie instytucje finansowe podejmują inicjatywy, które przypominają o potrzebie oszczędzania. W tym roku oficjalna kampania skoncentrowana jest na potrzebach młodzieży. Organizatorzy podkreślają, że zachęcanie młodego pokolenia do planowania swoich finansów nie tylko zapewni im wolność i bezpieczeństwo, czyli dwie najważniejsze dla nich wartości,  ale także pomoże kształtować w społeczeństwie świadomość wagi oszczędzania. I oczywiście mówimy tu o oszczędzaniu systematycznym, długoterminowym, a nie tylko od święta!

 

Na co i jak oszczędzają Polacy?

Co do zasady jesteśmy zgodni, że oszczędzać warto. Deklaruje tak około 70 proc. Polaków – wynika z wrześniowego badania „Postawy Polaków wobec Finansów”. W praktyce jednak wciąż pozostajemy jednym z mniej oszczędzających narodów w Europie. W najnowszym zestawieniu informacji o oszczędnościach Polaków przygotowanym przez Biuro Analiz PFR czytamy, że na koniec 2022 r. oszczędności krajowe brutto, wyrażone jako procent PKB, wyniosły w Polsce około 20,2%. Wynik ten był niższy nie tylko od średniej dla krajów Unii Europejskiej (o 4,5 pkt Proc.), ale także od średniej państw Europy Środkowo-Wschodniej (o 1,4 pkt proc.). Patrząc na dane w ujęciu historycznym, widzimy, że po okresie 2019-2020, kiedy stopa oszczędności gospodarstw domowych była na historycznie najwyższym poziomie, od 2021 r. ponownie spada – w krajach UE wynosi około 14 proc., natomiast w Polsce zaledwie 1,45 proc.

Co szczególnie alarmujące, w ostatnim roku wzrósł odsetek osób, które w ogóle nie widzą sensu oszczędzania. Taką postawę deklaruje 13 proc. badanych. Dla porównania rok wcześniej podobnego zdania było 7 proc.

Jeśli już oszczędzamy, to przede wszystkim na „czarną godzinę” – to najczęściej wymieniany cel przez ankietowanych. W dalszej kolejności badani wymieniają cele krótkoterminowe, takie jak wyposażenie i remont domu lub mieszkania, zakup sprzętów domowych oraz wypoczynek i wyjazdy wakacyjne.

Natomiast pozytywną zmianą, jaką można zaobserwować w badaniach, to wzrost zainteresowania gromadzeniem oszczędności na cele emerytalne. Po spadku zainteresowania w latach 2019-2022 oszczędzanie na zabezpieczenie emerytury znalazło się wśród czterech najczęściej wymienianych celów oszczędnościowych. Biorąc pod uwagę zmiany demograficzne i społeczne oraz prognozy dotyczące rynku pracy, jest to bardzo pozytywna zmiana. Uważam, że istotne przyczyniły się do tego Pracownicze Plany Kapitałowe. Uruchomienie programu, który z założenia ma powszechny charakter, wraz z działaniami edukacyjnymi spowodowały, że temat budowania poduszki finansowej na czas po zakończeniu aktywności zawodowej wszedł do debaty publicznej. O potrzebie zbudowania solidnego kapitału na czas emerytury rozmawiamy z przedsiębiorcami, instytucjami publicznymi, także na szczeblu samorządowym , budując w ten sposób świadomość naszej wspólnej odpowiedzialności.

Programy systemowe, takie jak PPK są też doskonałym narzędziem do tego, by uczyć tego, jak oszczędzać. Polacy nadal preferują formy oszczędzania, które nie zawsze pozwalają na ochronę zgromadzonego kapitału. Jak wynika z comiesięcznych informacji o oszczędnościach Polaków, wciąż głównym składnikiem w aktywach finansowych gospodarstw domowych są depozyty bieżące rozliczeniowe, które we wrześniu odpowiadały za 27,5 proc. wszystkich aktywów. Na drugim miejscu w strukturze aktywów gospodarstw domowych znalazły się inne udziały kapitałowe, które stanowią 13,9 proc. całości. Na trzecim miejscu są pozostałe depozyty, które odpowiadały za 12,8% aktywów finansowych. Nieco ponad 12 proc. posiadanych środków trzymamy w gotówce. Powyższe dane wskazują, że wybieramy głównie te rozwiązania, które nie pozwalają nawet na utrzymanie wartości pieniądza w czasie.

Przyczyną takiej struktury oszczędzania może być poszukiwanie bezpiecznych, stabilnych form lokowania kapitału, oferowanych głównie przez banki. Prawdziwych powodów takiego stanu rzeczy trzeba jednak szukać głębiej, m.in. w niskim poziomie edukacji finansowej i świadomości instrumentów finansowych – ich cech, działania i stopnia ryzyka. Niewystarczający poziom wiedzy i edukacji finansowej deklarują sami respondenci w badaniach, podkreślając, że nie czują się pewnie, jeśli chodzi o swój poziom wiedzy finansowej. To zaś sprawia, że podchodzą z dużą ostrożnością do inwestowania, gdzie element ryzyka jest naturalny, a kluczem jest indywidualne określenie jego poziomu i dobór odpowiednich produktów finansowych.

Potrzebujemy bezpieczeństwa finansowego

W efekcie większość z nas odczuwa niepewność w odniesieniu do swoich finansów. Tylko 29 proc. ankietowanych ma poczucie, że ich sytuacja finansowa jest stabilna, a jeden na pięciu badanych czuje się bezpieczny finansowo – wynika z badania „Postawy Polaków wobec finansów”.

Bezpieczeństwo finansowe wiąże się także ze zwiększoną pewnością siebie – kiedy jesteśmy świadomi, że mimo trudnych sytuacji kryzysowych np. potrzeby nagłej naprawy samochodu czy przerwie w pracy możemy i wiemy, jak sobie poradzić, podejmujemy bardziej odpowiedzialne i racjonalne decyzje finansowe. Co istotne, budowanie bezpieczeństwa finansowego nie odnosi się wyłącznie do systematycznego odkładania oszczędności, lecz polega na skutecznym zarządzaniu zasobami, podejmowaniu rozważnych, świadomych decyzji. Dzięki tej umiejętności zyskujemy poczucie kontroli nad finansami i możemy ograniczyć stres związany z niepewnością jutra.

Pamiętajmy, że bezpieczeństwo finansowe nie jest osiągane jednorazowo. To proces, który wymaga od nas planowania, a następnie skutecznego wdrożenia tego planu poprzez gromadzenie oszczędności i inwestowanie środków, a także systematycznego doskonalenia wiedzy na temat zarządzania finansami. Rozwijając te umiejętności, nie tylko zabezpieczamy się przed nagłymi kryzysami, ale również budujemy solidny fundament dla realizacji przyszłych zamierzeń i marzeń.

O autorze