G20: Świat potrzebuje zrównoważonego wzrostu

W czwartek optymizm towarzyszył inwestorom z Wall Street tak długo, jak długo prezydent Kaczyński przebywał na nowojorskim parkiecie.
Kilka minut po rozpoczęciu sesji indeksy zwróciły się w dół i pozostały poniżej kreski przez resztę dnia. S&P500 spadł o 1 proc., NASDAQ stracił na wartości 1,1 proc. Rozczarowujące dane z wtórnego rynku nieruchomości sugerują, że gospodarka USA staje na nogi wolniej niż oczekiwali ekonomiści.
Podczas gdy inwestorzy oczekiwali na nieoficjalne wieści ze szczytu G20 w Pitsburgu, były szef Rezerwy Federalnej, Paul Volcker, nie szczędził słów krytyki pod adresem administracji USA. Wysokie pensje kadry zarządzającej i struktura wynagrodzeń zachęcająca do podejmowania nadmiernego ryzyka to tylko jedna strona medalu. Równie poważnym, jeśli nawet nie bardziej niepokojącym zjawiskiem jest komunikat wysyłany przez polityków chroniących przed upadkiem wielkie firmy, które określa się „zbyt wielkimi by upaść”.