loader

G20: Świat potrzebuje zrównoważonego wzrostu

W sytuacji, gdy największe banki (ale także koncerny motoryzacyjne) zasilone zostały zastrzykiem finansowym na koszt podatników, a bank centralny sugeruje, że stopy procentowe pozostaną na niskich poziomach przynajmniej przez kilkanaście miesięcy, pojawia się pokusa przedefiniowania terminu „dźwigni finansowej” i zainwestowania pożyczonych środków w mocno przecenione aktywa (np. toksyczne papiery, które wyceniane są często na mniej niż 30 proc. wartości nominalnej). W tym tygodniu zagraniczna prasa zaczęła spekulować, czy instytucji gwarantującej wypłacalność banków (FDIC) nie zabraknie wkrótce środków na pokrywanie strat, jeśli bankructwa lokalnych banków nie wyhamują. Co tydzień, najczęściej w piątek po południu lub w sobotę (aby nie wywoływać paniki), dowiadujemy się o przejęciu przez państwo kontroli nad 2-3 bankami, które są zbyt małe by nie upaść.

W piątek w Azji na rynkach akcji dominowała podaż – NIKKEI spadł o 2,6 proc., a Hang Seng o 0,6 proc. Indeksy na GPW, dzięki silnym wzrostom z pierwszej części tygodnia, znajdują się w dalszym ciągu o krok od nowych lokalnych szczytów, ale w ich osiągnięciu przeszkodzić może chęć realizacji zysków, ale również takie czynniki jak odcięcie dywidendy od akcji PKO BP. Złoty rano osłabiał się o ok. 0,5 proc. względem euro i franka, a w stosunku dolara o ok. 1 proc.

1 2

Dekoracyjna ikona taśmy filmowej Zobacz wideo
O autorze