Inflacja wraca do celu
Wzrost produkcji przemysłowej w USA w granicach błędu statystycznego nie wystarczył, by podtrzymać optymistyczne nastroje z ubiegłego tygodnia. Na wszystkich rynkach wybierano bezpieczeństwo.
Dla inwestorów z krajowego rynku najważniejsze były dzisiaj dane o inflacji, natomiast dla zagranicznych produkcja przemysłowa w USA. GUS poinformował, że w lutym ceny rosły znacznie wolniej niż w styczniu, bowiem inflacja spadła z 3,5 proc. do 2,9 proc. r/r. Ekonomiści spodziewali się takiego rozwoju wydarzeń, ich prognoza wynosiła 3,0 proc. Wprawdzie w lutym wzrosły ceny nośników energii (2,8 proc. r/r) oraz paliw (14,5 proc. r/r), ale wzrost ten był wyraźnie wolniejszy niż przed miesiącem. Eksperci są zgodni, iż w kolejnych miesiącach spadkowy trend powinien się utrzymać i do połowy roku inflacja powinna zbliżyć się do 2 proc. Powrót inflacji w okolice celu NBP powinien wspierać obecny neutralny kierunek działania banku centralnego.
W poniedziałek złoty tracił na wartości względem wszystkich głównych walut, lecz nie należy tego wiązać za danymi z polskiego rynku, a raczej z nastrojami panującymi na szerokim rynku. Wyprzedaż euro względem dolara, spadek cen surowców oraz spadki głównych indeksów giełdowych to jasny sygnał, że inwestorzy nie mają apetytu na ryzyko. Kurs pary euro-dolar spadł z 1,378 USD do ok. 1,365 USD.
Przewaga podaży na europejskich rynkach akcji nasiliła się po nieudanym otwarciu notowań na Wall Street. Nowojorskie indeksy nie zareagowały na nieco lepsze od oczekwiań ekonomistów dane o produkcji przemysłowej, która w lutym wzrosła o 0,1 proc. m/m. Jednocześnie powoli do normy wraca wykorzystanie wolnych mocy przerobowych, które wciąż pozostają ponad 10 pkt proc. poniżej historycznej średniej.
Na GPW w dalszym ciągu widać duże zainteresowanie akcjami małych i średnich spółek. Dzisiaj obroty walorami Petrolinvest, MCI, Centrozap oraz IDM przekroczyły 30 mln PLN. Spółki te korzystają z pomyślnych dla nich wiadomości, które inwestorzy poznali w ostatnich dniach. Na szerokim rynku w poniedziałek dominowała podaż – WIG przy rosnących obrotach spadł o 0,7 proc., a WIG20 o 1 proc.