loader

Z miłości do…

 

„Z miłości do ….” gatunkowo najbliższy jest chyba przebojowym „Dziewczynom z kalendarza” i „Goło i wesoło”. Grający główną rolę Terence Stamp, dokonał rzeczy niemożliwej. Jego wiecznie skwaszony, zgryźliwy, sarkający na wszystko Artur, paradoksalnie zdobywa sympatię widza już od pierwszej minuty filmu. Reżyser, jak wytrawny wiolonczelista, doskonale wie w którym momencie poruszyć jaką strunę tak, że film ani na moment nie popada w przesadną, tandetną ckliwość. Momentom autentycznego wzruszenia towarzyszą, na przemian salwy nieskrępowanego, szczerego śmiechu.

1 2

Dekoracyjna ikona taśmy filmowej Zobacz wideo
O autorze