Eurodolar ponownie powyżej 1,29

Czwartek przyniósł odbicie notowań euro względem dolara, które było wspierane przez lepsze od prognozowanych wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług w Eurolandzie, a także wyższy od spodziewanego wzrost nowych zamówień w przemyśle.
Dolara osłabiły m.in. słabsze dane o cotygodniowym bezrobociu (wzrost do 464 tys.), utrzymujący się kryzys na rynku nieruchomości (sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła w czerwcu o 5,1 proc. m/m), a także słowa szefa FED. Ben Bernanke przemawiając przed komisją Izby Reprezentantów był dzisiaj bardziej „rozmowny” – przyznał, iż w krótkim terminie należy utrzymać właściwy poziom bodźców fiskalnych, a działania jakie mógłby podjąć bank centralny nie wykluczają zmniejszenia stopy rezerw od środków trzymanych przez banki w FED, czy też zwiększenie operacji na rynku długu.
Ciepło wyraził się także na temat sytuacji w strefie euro. Czy to jednak wystarczy, aby doprowadzić do testu okolic 1,30 na EUR/USD podczas jutrzejszej sesji?
W kraju złoty zyskiwał w ślad za poprawiającymi się nastrojami na świecie. Euro nie zdołało jednak znacząco zejść poniżej 4,09 zł, tylko dolar złamał poziom 3,17 zł w odpowiedzi na wzrost EUR/USD powyżej 1,29. Złotego wspierały też wieści z Węgier, gdzie premier Orban zapewnił o determinacji rządu ws. redukcji deficytu, a także wyraził nadzieję w kwestii powrotu do rozmów z Unią Europejską. Wątpliwe jednak, czy UE będzie chciała do nich samodzielnie zasiąść w sytuacji, kiedy kwestia porozumienia z MFW jest dla węgierskiego premiera „mało znacząca”. Tym samym EUR/HUF nie zdołał dzisiaj umocnić się poniżej kluczowego poziomu na 282-283.
Komentuje Marek Rogalski z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska.