Cyfryzacja inwestycji
Większość dużych giełd nie zatrzymała się na szczęście na etapie tradycyjnego obrotu opartego na rozmowach telefonicznych pomiędzy maklerami (który widzimy w filmach z lat 80.); mają one dziś formę elektroniczną, a większość transakcji odbywa się na platformach internetowych, które powinny być dostępne dla inwestorów detalicznych.
Istnieją pewne wyjątki – rynki obligacji są znane z opieszałości w dostosowywaniu się do warunków cyfrowych, chociaż w 2016 r. postanowiliśmy to zmienić poprzez cyfryzację dostępu do płynności obligacji dla naszych klientów detalicznych, skutkującą znacznie krótszym czasem realizacji i średnią poprawą o 30 punktów bazowych w przypadku obligacji korporacyjnych i o 5-10 punktów bazowych w przypadku obligacji skarbowych. Taki wzrost cen może mieć istotne przełożenie na zyski inwestorów.
Rola zarządzanych inwestycji
Wielu inwestorów nadal preferuje doradztwo, gdy inwestują za pośrednictwem rozwiązań zarządzanych. Inwestowanie w fundusze o znacznej dywersyfikacji może stanowić dobry wybór dla osób, które nie mają czasu albo chęci, aby osobiście dobierać akcje lub inne inwestycje do swoich portfeli.
Problem polega na tym, że większość zarządzanych rozwiązań inwestycyjnych oferowanych przeciętnym inwestorom przez pośredników jest często zbyt kosztowna lub nieefektywna – a często i jedno, i drugie. Czasami obejmują one również jedynie fundusze i produkty własne danej firmy, co powoduje, że bardziej rentowne rozwiązania pozostają poza zasięgiem klientów. Również w tym przypadku rośnie liczba rozwiązań cyfrowych, które łączą doradztwo z przejrzystością, wydajnością i niższymi kosztami.
Wielu inwestorów chce również lokować środki w długoterminowe trendy i obszary, do których są przekonani. Dla takich inwestorów produkty umożliwiające inwestowanie w takie trendy, jak robotyka, czysta energia, samochody elektryczne, ochrona środowiska, sprawy społeczne i zarządzanie, czy cyberbezpieczeństwo, są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej i mogą być dostępne dla każdego drogą elektroniczną.
Sygnał ostrzegawczy dla branży inwestycyjnej
Dążenie do bardziej otwartych modeli biznesowych, w centrum których znajduje się klient, stanowi ważną lekcję dla ogólnie rozumianej branży inwestycyjnej. Modele biznesowe, które nie są ukierunkowane na klienta, szybko tracą na aktualności.
Uważam, że model przyszłości koncentruje się na globalnym dostępie do wszystkich klas aktywów zbudowanych w oparciu o efektywną technologię otwartą na partnerstwa zewnętrzne. Podmioty nalegające na samodzielne budowanie wszystkich struktur po prostu nie będą w stanie dotrzymać kroku technologiom, konkurencji i wymaganiom klientów.
Prowadząc bardziej otwarty model wykorzystujący specjalistyczne rozwiązania dostarczane przez partnerów, pośrednicy inwestycyjni mogą oferować tanie, elastyczne i nowoczesne usługi na rzecz klienta.
Elastyczność otwartego modelu pozwala na szybszą i tańszą adaptację do zmieniających się potrzeb klientów, ponieważ umożliwia dodawanie nowych produktów i usług bez równoczesnego wzrostu kosztów i złożoności.
Trend dążenia do transakcji i inwestycji internetowych jest nieodwracalny i powinien być sygnałem ostrzegawczym dla firm, które nie oferują swoim klientom możliwości wyboru i przejrzystości przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych.
Ponieważ coraz więcej osób, wyposażonych w technologię, przejrzystość i wiedzę, decyduje się przejąć kontrolę nad własnym losem w zakresie realizacji celów finansowych, branża inwestycyjna będzie musiała odpowiednio zareagować, otwierając swoje modele biznesowe dzięki zastosowaniu lepszych technologii, większej przejrzystości i ciekawszego wyboru inwestycji. Tylko wtedy będzie w stanie czerpać korzyści z cyfryzacji oraz utrzymać i rozwijać swoją bazę klientów.
Kim Fournais, prezes i założyciel Saxo Banku
O autorze