loader

Czy internet naprawdę jest niebezpieczny?

„Dzień bezpiecznego internetu” to dobra okazja, aby uświadomić sobie, że bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni zależy w dużej mierze od samych użytkowników i ich zachowania. Podczas korzystania z bankowości elektronicznej czy mediów społecznościowych oraz dokonywania płatności online, należy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Znaczna część cyberataków na świecie nie jest bowiem efektem użycia supertechnologii i komputerów o wielkich mocach obliczeniowych, a dobrze przygotowanych zabiegów socjotechnicznych.

Zapewne mało kto byłby skłonny dać do potrzymania obcej osobie w supermarkecie swój portfel lub podążyłby za nieznajomym do ciemnej bramy skuszony niezwykle korzystną transakcją. Tymczasem cyberprzestępcy, pomimo tego, że działają w przestrzeni wirtualnej, nakłaniają użytkowników do podobnych zachowań, bowiem kierują się takimi samymi motywami jak kryminaliści działający w realnym świecie. Ich celem będą albo pieniądze, albo dane, które można by spieniężyć na czarnym rynku.  

Socjotechnika działa, bo ludzie są ciekawscy

Najpopularniejszą metodą socjotechniczną, która ma skłonić ofiarę cyberataku do określonego zachowania, jest phishing. Polega on na wysłaniu wiadomości e-mail, SMS bądź za pomocą komunikatora, w której zawarty jest link do złośliwej strony internetowej lub pliku, np. dokumentu Excel z włączoną obsługą makr.

Tego typu działania będą skuteczne dopóty, dopóki ludzie będą się na nie nabierać, a cyberprzestępcy na tym zarabiać – wskazuje Jolanta Malak, dyrektor Fortinet w Polsce. – Trzeba jednak przyznać, że jakość „podróbek” stron internetowych, bankowości online i innych staje się coraz lepsza i widać, że są one starannie przygotowane, również pod względem językowym.

author avatar
Sarota PR Sp. z o.o.

1 2

O autorze