loader

Dyrektor finansowy, czyli człowiek renesansu

Jaki jest dzisiejszy CFO? Zdaniem uczestników Kongresu Dyrektorów Finansowych 2016 roku, CFO to nie tylko osoba sprawnie działająca w trudnej sytuacji gospodarczej i politycznej. To także wizjoner, który coraz częściej odpowiedzialny jest za CSR i zapewnia firmie odpowiednie finansowanie, znając przy tym nowe technologie oraz nawyki płatnicze klientów.

Kondycja gospodarcza jest gorsza niż się spodziewaliśmy – tymi słowami zaczął premierowe wystąpienie na kongresie Leszek Kąska, Główny Ekonomista z biura Banku Światowego w Warszawie. Jego diagnoza była gorsza nie tylko od tej z początku roku, lecz także z czerwca zeszłego roku, który uważany jest przecież za najgorszy okres po kryzysie finansowym. W jego ocenie gospodarki rozwinięte, np. Stany Zjednoczone czy Japonia, nie będą w najbliższym czasie motorem wzrostu światowej gospodarki. Z kolei kraje eksportujące surowce (m.in. Brazylia lub Rosja) znalazły się pod dużą presją. Znacznie lepsza jest sytuacja krajów importujących surowce, w tym Polski (ropa), które są mniej uzależnione od rozwoju gospodarczego Chin. Leszek Kęska nie ma złudzeń odnośnie największych czynników ryzyka. – Erozja wiarygodności, czyli (ograniczenie) polityki stabilizacyjnej, zawirowania na rynkach finansowych oraz wzrost protekcjonizmu – wymienia ekonomista.

Cechą wspólną wszystkich gospodarek jest stagnacja inwestycji. – Wydawać by się mogło, że z uwagi na niskie stopy procentowe oraz rosnące potrzeby inwestycyjne, skala inwestycji będzie większa, a tymczasem jesteśmy świadkami stagnacji. W najbliższym czasie spodziewany jest wzrost w sektorze raczej mniejszych inwestycji. 

Osłabienie inwestycyjne dotarło też do Polski, gdzie w całym roku spadło ono o około 3 proc. Na szczęście inwestycje powinny przyśpieszyć w kolejnych latach. Stymulatorem gospodarki jest bez wątpienia program 500+. Na tle gospodarki UE prezentujemy się całkiem dobrze. Według Leszka Kęski pespektywy dla Polski są niezłe, zaś spadek dynamiki przejściowy. Mimo wszystko jednak trzeba gospodarkę wzmocnić strukturalnie i zreformować po stronie sprzedażowej.

CFO jako wizjoner, łączący kilka kompetencji

A jak w obecnej rzeczywistości gospodarczej radzą sobie dyrektorzy finansowi? Na to pytanie próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy pierwszej debaty, prowadzonej przez Bogusława Chrabotę, Redaktora Naczelnego dziennika Rzeczpospolita. – Żyjemy w trudnych czasach. Od współczesnego CFO wymaga się wiedzy nie tylko na temat tego, co było, ale co również będzie. Taka umiejętność pozwoli podnieść wynik i marże przedsiębiorstwa na koniec roku, uzdrowić biznes oraz poprawić jego konkurencyjność – przekonywała Joanna Seklecka, Wiceprezes Zarządu firmy Service. Wtórował jej Tomasz Matras, Zarządzający Funduszami Akcyjnymi, Union Investment TFI, który uważa, że dzisiejszy dyrektor finansowy musi być wizjonerem, odpowiadać za rozwój i przyszłość firmy. – Taka postawa jest pożądana i świadczy o jego wysokich kompetencjach. Większość przedsiębiorstw działa w trudnym środowisku, gdzie nie zawsze da się przewidzieć co będzie za miesiąc czy nawet trzy miesiące. Rolą CFO jest się zabezpieczyć i przewidzieć co się wydarzy, a przy tym mówić wprost o możliwych zagrożeniach oraz wyzwaniach – twierdził Matras.

W podobnym tonie wypowiadał się Przemysław Milczarek, Wiceprezes Zarządu, CFO  w Zamet Industry, który do listy pożądanych kompetencji dorzucił jeszcze umiejętności z nowych dziedzin. – Przydatna jest wiedza z zakresu marketingu oraz nowych technologii, jak również zarządzania ryzykiem. Minęły czasy dyrektora postrzeganego wyłącznie jako strażnika compliance oraz kasy firmowej. Z kolei Tomasz Dankowiakowski, Dyrektor Finansowy w Geberit Polska zwracał uwagę na umiejętność odpowiedniego reagowania na płynące z zewnątrz informacje. – Trzeba je odpowiednio selekcjonować do tych, które wymagają dalszego zgłębiania, dzięki czemu będziemy w stanie „suchą nogą” przejść przez ciężkie czasy, albo przynajmniej spróbować podjąć takie wyzwanie, gdyż nie ma narzędzia pozwalającego przewidywać przyszłość. Zgadzała się z nim Joanna Seklecka, która dostrzegała zagrożenie, wynikające z otrzymywanych informacji. – Ich liczba jest gigantyczna, trzeba wiedzieć jak je zinterpretować, przetworzyć i odpowiednio wykorzystać. Na koniec prelegenci zostali zapytani o główne postulaty, które zgłosiliby władzom państwowym. Wśród odpowiedzi pojawiały się: mniejsza ingerencja w gospodarkę, stabilne i transparentne warunki do rozwijania biznesu, możliwość handlu w niedzielę oraz niewprowadzanie waluty euro – choć akurat ten postulat, jak stwierdziła Seklecka, może mieć wielu przeciwników.

Spadek optymizmu wśród polskich dyrektorów finansowych

Stałym punktem kongresu jest prezentacja badań, przeprowadzonych na grupie dyrektorów finansowych. W tym roku w badaniu wzięła udział rekordowa liczba 160 CFO z różnych branż i segmentów rynku. – W poprzednich edycjach mieliśmy do czynienia ze wzrostem odsetka optymistów, ale w ostatniej nastąpiło przełamanie trendu, odsetek optymistów spadł i to znacząco. Co cieszy to fakt, że liczba optymistów jest wciąż wyższa niż pesymistów – tłumaczył  Tomasz Wróblewski, Partner Zarządzający, Grant Thornton. Większość dyrektorów finansowych przewiduje utrzymanie dotychczasowych przychodów. – Co prawda nie będą one rosnąć, na szczęście niewielu prognozuje ich spadek. Takie podejście wynika z czynników rynkowych, między innymi zmian zachodzących w gospodarce oraz nowej perspektywie politycznej – deklarował Waldemar Wojtkowiak, Członek Zarządu i Dyrektor Finansowy Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes.

Z jednej strony mamy do czynienia z przychodami, a z drugiej z kosztami pracy, a te są zależne od ostatnich zmian w otoczeniu prawnym (między innymi wprowadzenia programu 500+ i wzrostu płacy minimalnej o 100 zł). Jeśli do tego dołożymy wzrost gospodarczy oraz najniższe bezrobocie w historii, to konkluzja jest taka, że trudno o dobrego o pracownika i więcej trzeba mu zapłacić.

Z badań wynika, że opinia polskiego CFO jest zbieżna z opinią instytucji – Czeka nas spowolnienie gospodarcze, którego już doświadczamy. Tempo inwestycji spadło, a polscy dyrektorzy wpisują się w te oczekiwania. Spada chęć inwestowania wśród CFO w porównaniu z poprzednim rokiem – twierdził Wróblewski. W tej sytuacji kluczowe będzie skupić się na projektach optymalizacyjnych i innowacyjnych. – Jesteśmy na końcu stawki jeśli chodzi o wydajność, gdyż niedomaga organizacja pracy. Trzeba innowacyjnie podejść do procesu. Zwłaszcza, że mamy możliwość pozyskania na to środków unijnych – konkludował Wróblewski.

Z badania wyłania się obraz pożądanego dyrektora finansowego.  – Strażnik kosztów i ryzyk, mimo presji na koszty, utrzymujący tempo inwestycji, stale optymalizujący, m.in. koszty back-office’owe oraz procesy podatkowe, księgowe, IT czy płacowo-kadrowe – wylicza Wojtkowiak.

Dyrektorzy spokojni o finansowanie

Dziś trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie i rozwój firmy bez stałego finansowania działalności. O tym, jak wygląda finansowanie w różnych segmentach i branżach rozmawiali uczestnicy panelu: „Czy istnieje zależność pomiędzy fazą rozwoju firmy i sposobem finansowania działalności?”. Zdaniem Marcina Szewczykowskiego, CFO w firmie Orbis, ostatnie dwa lata finansowania w segmencie hotelarstwa były rekordowe, choć jak pokazuje przykład Turcji, Paryża czy Monachium, sytuacja geopolityczna ma duży wpływ na ten rynek.  – Na nasze szczęście posiadamy własne aktywa, dlatego możemy zbudować portfel ryzyka. Z naszego punktu widzenia perspektywy rynkowe w hotelarstwie są dobre. Mamy do czynienia z widocznym wzrostem gospodarczym oraz poprawą infrastruktury w kraju (m.in. Pendolino), a także wzrostem zasobności portfeli. 

Spokojny o swoją firmę jest również Konrad Marchlewski, Wiceprezes Zarządu ds. Finansowych w Atlas, co wynika z przyjętej przez firmę strategii dywersyfikacji – Wychodzimy poza sektor chemii budowlanej, inwestujemy w inne rodzaje surowców, prowadzimy też ekspansje w Europie Środkowej. To wszystko sprawia, że uniezależniamy się od koniunktury i mamy dużą dostępność pieniędzy na finansowanie inwestycji.  Problemów z dostępem do finansowania nie ma też Polska Grupa Energetyczna. – Jako spółka z ratingiem mamy dostęp do wszelkiego rodzaju finansowania. Musimy sobie ułożyć ścieżki na podstawie przewidywanych cash-flowów. Możemy zgromadzić pokaźniejszą kwotę pieniędzy bez większych problemów, mimo że Europa nie patrzy dobrze na aktywa węglowe. Niektórzy inwestorzy mają wręcz zakaz w nie inwestycji. – przekonuje Marek Chomka, Dyrektor Departamentu Skarbu i Relacji Inwestorskich w PGE Polska Grupa Energetyczna 

Uczestnicy kongresu mieli też szanse poznać opinię drugiej strony procesu finansowania, czyli Marcina Mrowca, Dyrektora Operacyjnego w Biurze Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao SA. – Naszym zadaniem jest wyważyć dwa elementy – dać kredyty i mieć pewność, że te pieniądze kiedyś do nas wrócą. W naszym odczuciu perspektywy dla firm są dobre. Obecny dołek funduszy unijnych oraz firm kontrolowanych przez państwo minie. W Polsce mamy do czynienia z najwyższym stopniem zużycia parku maszynowego, trzeba go będzie wymieniać, a dobry kurs walutowy, przy mniejszej niepewności gospodarczej, wesprze dalszy rozwój w inwestycje. W jego opinii większość firm będzie pozyskiwać finansowanie na rozwój innowacyjności, głównie z Unii Europejskiej. Niechęć do kredytów bankowych wynika w dużej mierze ze wzrostu kosztów pieniądza i lepszej sytuacji finansowej firm.

CSR domeną dyrektorów finansowych?

Od 2017 roku część większych spółek (powyżej 500 osób) będzie miała obowiązek – w dwojaki sposób – raportowania pozafinansowego: albo w oddzielnym raporcie bądź w części sprawozdania z działalności. Zdaniem Ewy Sowińskiej, Zastępcy Prezesa Krajowej Izby Biegłych Rewidentów, najbardziej odpowiedni do takiej formy raportowania są właśnie CFO. W jej opinii działania CSR nie powinny być wyłącznie traktowane jako odgórnie narzucana konieczność, gdyż mają one – w jej odczuciu – realny wpływ na finanse w firmach. – Kiedyś CSR był próbą opowiedzenia historii firmy, która dzieli się zyskiem z tymi, co mają gorzej. Dziś jest inaczej: opowiada nie to, jak dzieli zysk, ale jak go wypracowuje i wytwarza. W odróżnieniu od raportowania finansowego, które jest nakierowane na krótszy czas, CSR jest projektem długoterminowym i nastawionym mocno na interesariuszy – inwestorów, pracowników, otoczenie i lokalną społeczność. Z przytoczonych podczas kongresu badań wynika, że przedsiębiorstwa praktykujące CSR są bardziej zyskowne i cieszą się lepszym wizerunkiem. Jest to szczególnie ważne w czasach, gdy coraz trudniej znaleźć właściwe osoby do pracy. Zazwyczaj tacy ludzie zwracają uwagę na społeczną odpowiedzialność firmy. Przez to są mniej wypaleni, co wpływa na mniejszą rotację w przedsiębiorstwie, a pośrednio przekłada się na jego kondycję finansową.

author avatar
AKM multiAN PR

1 2

O autorze