loader

Cash is king

Polacy trzymają w domach rekordową ilość gotówki. W „skarpetach” marnuje się 139 mld zł podczas, gdy na rocznej lokacie mogłyby przynieść 2,25 mld zł.


Cash is king – mówi znane powiedzenie. W Polsce gotówka rządzi na całego. Jak wynika z danych NBP tempo przyrostu pieniądza gotówkowego osiągnęło na koniec III kwartału 2015 r. najwyższy poziom od sześciu lat. Zresztą cały 2015 r. był wyjątkowy, jeśli chodzi o wartość bilonu i banknotów w obiegu –  kwartalne przyrosty wykazywały dynamiki większe niż w poprzednich latach. Na koniec III kwartału ubiegłego roku wolumen pieniądza gotówkowego był o 3 proc. wyższy niż miesiąc wcześniej. W portfelach, kieszeniach i szufladach Polacy trzymali już 139 mld zł, co stanowi 13,2 proc. rocznych dochodów do dyspozycji, których wartość na koniec września 2015 r. wynosiła 1055 mld zł.

Wyższy odsetek gotówki do majątku finansowego netto (nadwyżka aktywów nad zobowiązaniami) NBP odnotował w ostatnich latach tylko dwa razy. W III kwartale 2011 r. poza skarbcami banków znajdowało się 13,8 proc. pieniędzy będących do dyspozycji gospodarstw domowych. Absolutny rekord padł w I kwartale 2009 r., kiedy fala gotówki wezbrała aż do 17,4 proc. Co szóstą złotówkę Polacy woleli mieć wtedy w domu.

 

Kryzysowa gotówka

Skok wartości pieniądza w obrocie na początku 2009 r. nie dziwił, ponieważ staliśmy wtedy na progu globalnego kryzysu finansowego. Strach przed krachem, obawy o przyszłość, los instytucji finansowych skłaniały ludzi do wycofywania wkładów i lokat z banków i trzymania pieniędzy pod ręką. To właśnie wtedy niezwykle popularne stało się hasło „cashis king”, bo w tamtym czasie rządził ten kto mógł od ręki pokryć zobowiązania, zapłacić za dostawy. W czasach niepewności trudno było liczyć na kredyt kupiecki i bankowy.

O ile przywiązanie do gotówki zrozumiałe jest w czasie kryzysu to dlaczego teraz wraca ona do łask? Wytłumaczenia trzeba szukać na rynku stóp procentowych. Spadek oprocentowania lokat bankowych to wyzwanie dla rynku finansowego, bo nie zachęca konsumentów do odkładania pieniędzy. Patrząc na dane NBP widać, że trend wzrostowy gotówki koresponduje z rytmem obniżek stóp procentowych. Od kiedy stopy w banku centralnym zaczęły spadać w obrocie jest więcej fizycznego pieniądza. Warto jednak zauważyć ciekawą tendencję. Spadki stóp nie robią wrażenia na lokatach długoterminowych. Tu trend od kilku lat jest stabilny i po spadku w I połowie 2013 r. udział depozytów o dłuższym horyzoncie zapadalności w całym portfelu oszczędności utrzymuje się na poziomie 18 proc.

author avatar
BGZOptima

1 2

O autorze