loader

Afera mięsna: jak zwiększyć bezpieczeństwo transportu zwierząt i zapobiec surowym karom?

Monitoring naczep powinien zwiększyć dobrostan przewożonych zwierząt, ale ta praktyka będzie efektywna tylko gdy spedytor czy logistyk będą mieć bezpośredni podgląd obrazu z kamer zamontowanych w naczepie 24 godziny na dobę – ocenia Marcin Lewicki, CEO Sternkraft Telematics, firmy specjalizującej się w telematyce naczep. Bez stałego monitoringu obrazu z wnętrza naczep w czasie rzeczywistym – który może zostać w dowolnej chwili udostępniony organom kontroli, takim jak Główny Inspektorat Weterynarii lub Generalny Inspektorat Sanitarny, Policja czy Urząd Celny, służby nie będą w stanie zweryfikować ani czy zwierzęta przewożone są w humanitarnych warunkach, ani czy żadne nie padło w drodze – dodaje Lewicki.

Na rynku pojawiają się już pierwsze rozwiązania, mające stanowić solucję na ten problem. Pierwszym z nich jest SafeWay, który obraz z kamer i czujników przesyła bezpośrednio na panel sterujący. Wgląd w niego mogą mieć spedytorzy, logistycy, a jeżeli zezwoli na to właściciel, również kierowcy. W razie kontroli, organy odpowiedzialne mogą nie mieć w danym momencie dostępu do nagrań z naczep, gdyż te będą już w innym regionie Polski lub w innym kraju, a nagrania zdążą się nadpisać.  Dzięki funkcji zdalnego podglądu “na żywo” oraz nagraniom z załadunków i rozładunków,  można też ustrzec się przed napadami oraz kradzieżami mienia z naczep.

Kontrole przewozu zwierząt są już na polskich drogach przeprowadzane przez Inspektorat Transportu Drogowego. Za nieprawidłowości, takie jak naruszenie zasad maksymalnego zagęszczenia zwierząt, kierowcom, ale też spedytorom, grożą surowe kary. W przypadku przewozu martwych zwierząt, prócz wysokiej grzywny, sprawą ma obowiązek zająć się także prokuratura.

1 2

O autorze