loader

POZYTYWNE SYGNAŁY Z POLSKIEGO PRZEMYSŁU

Wartość produkcji sprzedanej przemysłu wzrosła w kwietniu o 5,4 proc. w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku – podał GUS. To tyle samo, ile wyniosło roczne tempo wzrostu produkcji w poprzednim miesiącu, lecz więcej, niż prognozowali analitycy, którzy zazwyczaj spodziewali się, że wzrośnie ona o 5,0 proc. 
– Jest to dobra wiadomość, sugerująca, iż spodziewanie spowolnienie w polskim przemyśle jednak nie nadeszło – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
Najnowsze dane w pewnym stopniu podważają panujące dotąd przekonanie, iż II kwartał bieżącego roku przyniesie tymczasowe przyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce. Istniały poważne przesłanki do tego, by tak sądzić – m.in. mający swoje ekonomiczne konsekwencje konflikt ukraińsko-rosyjski oraz gwałtowny spadek wskaźnika PMI dla naszego sektora przemysłowego (z 55,9 pkt w lutym do 52 pkt w kwietniu). Najnowsze dane na temat produkcji sprzedanej przemysłu nie potwierdzają tych obaw, chociaż należy zauważyć, że po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych widoczny jest jednak pewien spadek dynamiki jej wzrostu – o 0,4 pkt proc. w ujęciu rocznym.
Wolniejszą poprawę sytuacji zaczęło również odczuwać dopiero co wychodzące z dołka budownictwo. Dynamika produkcji budowlano-montażowej zmalała z 17,4 do 12,2 proc. rok do roku. Nie jest to optymistyczny sygnał, zwłaszcza mając na uwadze skalę wcześniejszych problemów branży.
Najnowsze dane GUS wskazują również na wyhamowanie procesów dezinflacyjnych. Tempo spadku cen producenckich zmalało z 1,3 do 0,7 proc. w skali roku. To pozytywna wiadomość, która oznacza, że firmy nie są już zmuszone do tak znaczącego obniżania cen sprzedawanych przez siebie wyrobów gotowych. Dotychczas jednym z największych problemów polskich przedsiębiorców była utrzymująca się presja kosztowa, która w połączeniu z brakiem możliwości przeniesienia jej na ceny sprzedaży prowadziła do znaczącego pogorszenia wyników finansowych firm lub wręcz do ponoszenia przez nie strat. 
Tak szybkie ograniczenie dynamiki spadku cen produkcji sprzedanej przemysłu daje pewne podstawy do tego, by sądzić, iż zagrożenie deflacją w przypadku cen konsumenckich może jednak – z uwagi na nabierające rozpędu ożywienie gospodarcze – powoli się oddalać. Dane te zostaną zatem potraktowane przez Radę Polityki Pieniężnej jako argument za nieobniżaniem stóp procentowych w najbliższym czasie.
Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP
author avatar
Pracodawcy RP
O autorze