loader

Niedźwiedzie maja mocne karty

 

Na razie
inwestorzy martwią się bieżącymi problemami. Te syryjskie doprowadziły do
silnych spadków indeksów także na Wall Street. Dow Jones stracił 1,1 proc., a
S&P500 zniżkował o 1,6 proc. Ich skala była mniejsza, niż na głównych
giełdach europejskich, jednak techniczny obraz amerykańskiego rynku popsuł się
mocniej, niż na przykład we Frankfurcie. To efekt rozpoczętej w pierwszych
dniach sierpnia spadkowej korekty. Próba jej powstrzymania chwiała się już w
poniedziałek, a wczoraj ostatecznie legła w gruzach. Skala korekty powiększyła
się do 4,5 proc., co może nie robi wielkiego wrażenia, ale w połączeniu z
czasem jej trwania oraz widocznymi na horyzoncie zagrożeniami, budzi niepokój
o giełdową koniunkturę. S&P500 znalazł się na poziomie najniższym od
19 czerwca, a droga do dołka z 24 czerwca wydaje się otwarta.

 

Mimo
przekraczającego 2 proc. wczorajszego spadku, nie można jeszcze tego powiedzieć
o indeksie we Frankfurcie. DAX nie ma za sobą aż tak imponującego rajdu jak
S&P500 czy paryski CAC40. Od połowy lipca porusza się w bok, w
przedziale 8200-8430 punktów. Dzięki temu jest tam mniej nerwowo, choć wcale
nie wykluczone, że i do Frankfurtu dotrze większa fala wyprzedaży. Do czerwcowego
dołka DAX ma 6,6 proc., a S&P500 tylko 3,5 proc.

 

Fakt, że spadki objęły wszystkie warszawskie indeksy,
wskazuje że rynek gotowy jest do korekty, choć sytuacja w poszczególnych
segmentach jest zróżnicowana. Najbardziej zaawansowana jest ona w przypadku
WIG20, który w ciągu ostatnich ośmiu sesji stracił 4 proc. Będący po
imponującym rajdzie mWIG40 zniżkował w tym czasie o 3,2 proc. Ze względu na
splot czynników zewnętrznych i lokalnych, trudno ocenić, jak w
najbliższych tygodniach rozwinie się sytuacja na naszym parkiecie. W dalszym
ciągu przewaga leżeć będzie po stronie małych i średnich spółek. Wczoraj w ich
gronie nie widać było aż tylu tak wielkich przecen, jak w przypadku
większości blue chips. W obu segmentach, w większości przypadków na
pierwszy ogień idą te spółki, których akcje najmocniej do niedawna rosły.

 

Dziś prawdopodobnie
dynamika spadków będzie mniejsza niż dzień wcześniej, ale wiele zależeć będzie
od bieżących wydarzeń w Syrii lub wypowiedzi, wskazujących na możliwe
rozstrzygnięcia. Choć wojskowa interwencja wydaje się nieuchronna, to nie można
wykluczyć żadnego scenariusza. Mimo że najgorsza jest niepewność, jeśli do
akcji zbrojnej nie dojdzie w najbliższych godzinach, można będzie liczyć nawet
na odreagowanie wtorkowej przeceny. Wskazują na to niewielkie poranne zwyżki
kontraktów terminowych na amerykańskie i europejskie indeksy. Niepokoi jednak
kontynuacja przeceny na giełdach azjatyckich. Nikkei na godzinę przed końcem
sesji tracił 1,5 proc., a Shanghai B-Share spadał o ponad 2 proc.

 

 

Roman Przasnyski, Open Finance

author avatar
Open Finance
Open Finance SA to największa firma doradztwa finansowego w Polsce, która działa na rynku od 2004 roku. Mocną pozycję zawdzięcza połączeniu doświadczenia z nowoczesnym podejściem do zarządzania finansami Klientów, którym bezpłatnie porównuje produkty banków, funduszy inwestycyjnych i innych instytucji finansowych. Ponad 1 000 doradców finansowych na terenie całej Polski jest do dyspozycji Klientów – już ponad 1,6 mln osób zaufało i skorzystało z usług Open Finance SA. W ofercie znajdują się wyselekcjonowane kredyty mieszkaniowe, gotówkowe, ubezpieczenia i lokaty bankowe 21 banków.

1 2

O autorze