loader

Wenus made in China

W 2010 roku, w londyńskim muzeum Tate Modern otworzono ekspozycję „Ziaren słonecznika” składającej się z ponad stu milionów robionych i malowanych ręcznie ziaren z porcelany.  Mieszkańcy chińskiego miasta Jingdezhen produkowali je przez pięć lat, a cała instalacja zajęła 3 400 metrów kwadratowych słynnej Hali Turbin. Odwiedzający muzeum, spacerując po takim dywanie z porcelanowych ziaren doświadczać mogli typowego dla dzisiejszych Chin pomieszania masowości konsumpcji, ogromu rozwijającego się przemysłu i domowej produkcji, do której wiele z tego się sprowadza. Tego samego roku, policja nakazała autorowi pozostawanie w areszcie domowym, w czasie na który zaplanowano otwarcie jego nowego studia w Szanghaju. Lokalne władze założyły powstanie całej dzielnicy kulturalnej, w której artyści mieliby tworzyć prawdziwe centrum rozwoju, a zaprojektowane przez Ai Weiweia studio byłoby jego wyjątkową częścią. Artystę zwolniono z aresztu następnego dnia po otwarciu, na początku 2011 roku studio wyburzono z uwagi na stwierdzone przez wysokich urzędników niezgodności architektoniczne.

 

Podobnie jak na początku, i tutaj można szybko przytoczyć bardzo jaskrawą skrajność. W kwietniu zeszłego roku, podczas aukcji w Sotheby’s w Hong Kongu, zanotowano światowy rekord cenowy za chińska porcelanę. Pochodząca z dynastii Ming z XV wieku czarka o średnicy siedmiu centymetrów i ozdobiona motywami domowego ptactwa sprzedana została chińskiemu multimilionerowi za równowartość 112 mln złotych. Przedmiot o niezwykłej dla tamtego okresu jakości jest z jednym z kilkunastu przetrwałych, w kolekcjach prywatnych znajdują się jednak tylko trzy takie obiekty. Światowe media zelektryzowała jednak nie cena porcelanowej czarki, a upublicznione zdjęcie, na którym zadowolony inwestor pije z niej herbatę. Nowy właściciel wyjaśnił to dosyć prosto – skoro bowiem używał jej sam Cesarz Quianlong, teraz i on tak zrobi. Zbulwersowanym środowiskom pozostaje się jednak cieszyć, że inwestor nie postanowił potraktować dziedzictwa w równie radykalny sposób, co Ai Weiwei.

Autor: Weronika Aleksandra Kosmala – absolwentka International Business SGH i Historii Sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Analityk finansowy Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego GTF Sp. z o.o.

1 2

O autorze