Rynki obligacji żyją decyzją EBC

O sytuacji na rynku obligacji rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim z Union Investment TFI, zarządzającym subfunduszem UniObligacje Aktywny
Od kilku dni rynki żyją decyzją EBC, który w końcu zdecydował się na interwencję. Jak Pan ją ocenia?
Europejski Bank Centralny obiecał inwestorom konkretne działania i z pewnością dobrze dla rynków się stało, że słowa dotrzymał. Choć sama zasadność decyzji w takim kształcie jest dyskusyjna, to cel pozostaje jasny: oddalić od strefy euro zagrożenie deflacją i pobudzić akcję kredytową, podtrzymując pierwsze symptomy ożywienia gospodarczego.
Jak decyzja EBC rzutuje na rynek obligacji?
Ruch ze strony EBC jest paliwem do spadków rentowności. Wynika to z prostej zależności: skoro główna stopa procentowa w strefie euro spadła do poziomu 0,15%, to nawet rentowność niemieckich obligacji 10-letnich na poziomie 1,3% prezentuje się nader atrakcyjnie, pomimo że w skali bezwzględnej jest to znikome oprocentowanie.
A jak wygląda sytuacja w krajach, gdzie rentowności są wyższe niż w Niemczech?
Jeszcze lepiej. Decyzja EBC jest odbierana przez rynek przede wszystkim jako pomoc dla krajów peryferyjnych strefy euro, co przekłada się na istotną poprawę na rynku w Hiszpanii czy we Włoszech. Rentowności papierów 10-letnich w tych krajach zeszły już poniżej 3%. Wzrosty cen obligacji obserwujemy jednak na całym świecie.