loader

Kryptowaluty: spektakularny wzrost popularności. Czy grozi nam krach?

 

Czy to kolejna bańka spekulacyjna?

Wall Street zaśmiewał się z niedowierzaniem, kiedy jeden z inwestorów powiedział w lutym, że wartość Bitcoina wzrośnie do 25 000 dolarów w przeciągu najbliższych 10 lat. Teraz, gdy wartość cyfrowej waluty wzrosła w ciągu roku o 400%, niewielu jest do śmiechu – co więcej, taka prognoza wydaje się całkiem prawdopodobna. Ostatnie sukcesy Bitcoina i Ethereum są niezaprzeczalne, jednak wysyp nowych kryptowalut powoduje przemożne skojarzenie z niesławnym zjawiskiem bańki internetowej.

W latach 1997-2001 nastąpił skokowy wzrost inwestycji w tworzące się firmy internetowe – wiązało się to z powszechnym już wtedy dostępem do globalnej sieci. W 2002 roku bańka pękła, przynosząc wielu firmom plajtę lub utratę znacznej części kapitału. Ci, którzy uniknęli katastrofy (na przykład eBay lub Amazon), odbili się i obecnie pną się w górę, nieraz ponad poziom sprzed załamania rynku. Pożądanie nowego źródła zysku, wraz z ostatnimi wzrostami na rynku kryptowalut, powoduje mimowolne skojarzenie z tamtymi wydarzeniami. Należy przy tym zadać pytanie o pojemność rynku, bowiem liczba nowych jednostek przekraczająca 800 wydaje się już świadczyć o nasyceniu.

 

Niszczycielska nieprzewidywalność

Nowy rynek to też ryzyko bardzo dużej nieprzewidywalności. Najlepszym przykładem jest kurs Ethereum, który w środę 21 czerwca spadł z 317 dolarów do zaledwie 10 centów! Takie spadki mogą mieć oczywiście miejsce na każdym rynku, ale skala zjawiska i jego gwałtowność wskazują na dużą wrażliwość rynku kryptowalut. To nowe miejsce na mapie kapitałowej, bez regulacji czyniących ten rynek bezpiecznym.

 

Kryptowaluty mogą stanowić przyszłość

W podsumowaniu można stwierdzić, że jednostki takie jak Bitcoin, Ethereum i LiteCoin mają swoje miejsce na rynku i współczesny świat jest już gotowy na cyfrowe jednostki  monetarne, tym niemniej nie wydaje się, by na rynku była w stanie utrzymać się tak duża ich liczba. Przypadki nieuczciwych operacji i szum medialny, spowodowany sukcesem Bitcoina, powinien też wkrótce zaowocować obostrzeniami i systemem regulacji. To z kolei ograniczy liczbę platform ICO, a w konsekwencji liczbę kryptowalut.

 

 

Autorem komentarza jest James Trescothick, Dyrektor ds. globalnej strategii w easyMarkets.

1 2

O autorze