Złoto najdroższe. Giełdy w górę

Na GPW mieliśmy dziś udaną sesję. Skala zwyżki z otwarcia była w ciągu dnia powoli, acz systematycznie powiększana. Po wzroście o 3,3 proc. WIG20 ma jeszcze do przemierzenia 95 pkt zanim zmierzy się z najwyższym poziomem z tego roku (z 25 sierpnia), zatem mimo cieszących oko wzrostów nie tak wiele się znowu zmieniło – na GPW mamy wciąż konsolidację. Najlepszy dowód by nie ulegać jednodniowej euforii to sesja z 22 września, kiedy WIG20 także bez wyraźnego wsparcia ze strony publikacji makroekonomicznych zyskał 5,1 proc. i później nie kontynuował już tego ruchu. Żadna ze spółek z WIG20 nie osiągnęła dziś tegorocznego szczytu cenowego, więc nawet tak patrząc na rynek, sygnał kupna się nie pojawił. Co więcej od kilku tygodni układ wskaźników technicznych w przypadku większości spółek systematycznie się pogarsza tworząc tzw. negatywne dywergencje, zatem optymistyczne oceny stanu rynku na podstawie dzisiejszej sesji tym bardziej byłyby przedwczesne. Ciekawie wygląda wykres jedynie Telekomunikacji Polskiej – dzisiejsze zamknięcie jest najwyższe od 15 czerwca (dnia przed odjęciem prawa do dywidendy), MACD wygenerował sygnał kupna na wykresie dziennym i jest o włos od przekroczenia linii sygnalnej 0 (zachęcającej do zakupów). Jedna spółka o takich perspektywach to wciąż za mało by bezkrytycznie uwierzyć w możliwość kontynuacji wzrostów na GPW.