W kwietniu opublikowano informacje o 67 niewypłacalnych przedsiębiorstwach

Na mniejszy jeszcze do niedawna popyt na wiele wyrobów inwestycyjnych, w tym m.in. betonowych, stalowych, tarcicę budowlaną nakłada się zdecydowana nadprodukcja wyrobów budowlanych. Zbyt wiele mamy zbrojowni i innych tego typu zakładów – przedsiębiorcy przeinwestowali, i to jeszcze przed poprzednią perspektywa budżetową. Każda betoniarnia poszerzała asortyment i podejmowała się produkcji wyrobów gotowych itd. Ta produkcja, detaliczna w swojej skali nie może być wysokomarżowa – brak jest w niej oszczędności wynikających z dużej skali produkcji i w efekcie przy wahaniach koniunktury lub kondycji finansowej odbiorców (co sprowadza się do jednego – braku bieżących wpływów) ich producenci nie są w stanie zamortyzować tego faktu zgromadzonymi środkami – gdyż ich nie mają.
Gdybyśmy potraktowali budownictwo nie jako czysto usługi i prace budowlane, ale szerzej – włączając do niego wszystkie firmy kooperujące, czyli tez dostarczające materiały budowlane i świadczące na jego rzecz usługi (projektowe, nadzór inżynierski, przygotowanie inwestycji etc.), to można powiedzieć, że tak rozumiane budownictwo wygenerowało w kwietniu aż 40% przypadków niewypłacalności polskich firm (26 spośród 67 przypadków niewypłacalności w tym miesiącu). Zobaczymy po drugim kwartale, czy lepsza obecnie koniunktura w budownictwie poprawi także wyniki branż kooperujących – najpewniej ten efekt da się zauważyć mnie więcej za pół roku (spaść wtedy może liczba ich niewypłacalności). Okazać się tez może, iż ta poprawa nie będzie miała podobnej jak w budownictwie skali – ponieważ część niewypłacalności producentów mat. budowlanych to efekt postępującej konsolidacji, wspomnianej już nadprodukcji niektórych obszarach. Budownictwo wciąż więc wywiera negatywny efekt – co prawda bezpośrednio w ograniczonym zakresie, ale wciąż na dużą skalę pośrednio – poprzez branże współpracujące…
Problemy producentów art. spożywczych, firm zajmujących się recyklingiem – a z drugiej strony poprawa kondycji producentów maszyn, części i wyrobów metalowych
W grupie firm produkcyjnych, których niewypłacalność ogłaszają sądy a następnie publikują oficjalne źródła w kwietniu znalazły się też firmy produkcji spożywczej. Tak jest już od kilku miesięcy – nie jest to efekt popytu, ale niskiej rentowności, zwłaszcza lokalnych producentów, zmuszonych
z jednej strony konkurować cenowo o dostęp do półek w sklepach sieciowych, a z drugiej strony tracących swoich lokalnych, dotychczasowych odbiorców – regionalne hurtownie i małe tradycyjne sklepy.
Jeszcze do niedawna w grupie niewypłacalnych firm produkcyjnych co miesiąc obecne były firmy zajmujące się produkowaniem, instalowaniem i serwisowaniem różnego rodzaju maszyn, ciągów technologicznych etc. Było to widoczne potwierdzenie spadku inwestycji samych przedsiębiorstw
w roku ubiegłym. Obecnie w ich miejsce od pewnego czasu, także w kwietniu widać grupę firm
(w kwietniu 3 przypadki) zajmujących się segregacją i obróbką odpadów. Wiązać się to może ze zmianami, pozwalającym m.in. samorządom na zlecanie obsługi w tym zakresie swoim spółkom celowym, z pominięciem przetargów, zamykając tym samym dostęp do rynku wielu prywatnym podmiotom. Recykling metali jest tez w pewnym stopniu „wrażliwy” od strony podatkowej – urzędy skarbowe dosyć często kwestionują kwestię rozliczeń VAT w tym segmencie.
Inną grupa firm, która miała problemy z niewypłacalnością i pojawiała się w tym zestawieniu przez ostatni rok były firmy produkujące wyroby metalowo-maszynowe, różnego rodzaju konstrukcje i części, zarówno na rynek krajowy (głównie budowlany) jak i eksportowy (głównie niemiecki). Jakiś czas temu wykazaliśmy związek pomiędzy koniunkturą w niemieckim eksporcie, a liczbą niewypłacalności w kooperującym z niemieckim przemysłem polskim sektorze metalowo-maszynowym. Także obecnie znajduje to potwierdzenie – niemiecki eksport ma się dobrze, więc niewypłacalności w polskim sektorze metalowo-maszynowym są dużo rzadsze, można rzec – sporadyczne.
Duża skala postępowań restrukturyzacyjnych – niekiedy planowanych, nieraz to efekt domina
W kwietniu opublikowano informacje o 25 postępowaniach naprawczych, stanowiących 37% ogółu niewypłacalności. Wiele firm bez względu na stan rynku prowadziło działalność bez zmian – inwestowała m.in. w sprzęt czy grunty, przez co ich koszty nie były dostosowane do bieżących, znacznie niższych wpływów. Nie zawsze był to efekt nieświadomie popełnianych błędów w zarządzaniu, zbyt późne reagowanie, ale czasami efekt świadomego działania – inwestowania w podmioty powiązane, wyprowadzania w ten sposób pieniędzy ze spółki matki w celu świadomego skorzystania z restrukturyzacji odbywającej się na koszt wierzycieli. Nie ma przed tym ochrony – tzn. wykazanie złej woli, świadomego działania na szkodę wierzycieli, zaskarżenie decyzji o postępowaniu naprawczym jest trudne. Praktyczną formą obrony i sankcjonowania takich zachowań jest śledzenie powiązań osobowych, właścicielskich i na tej podstawie wyciąganie wniosków – komu jako dostawcy towarów czy usług powierzamy pieniądze swojej firmy.
Województwa – wzrost liczby niewypłacalności w Polsce północno-zachodniej
Nie są to bezwzględnie liczby duże, ale zauważalne na tle innych województw, gdzie liczba niewypłacalności nie zmieniła się lub zmniejszyła w kwietniu w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Wiele z tych przypadków (blisko połowa) związane było z budownictwem. Liczbowo nadal najwięcej niewypłacalności było na Mazowszu – ale tutaj wzrost ich liczby miał miejsce w I kwartale, w kwietniu ich liczba była nawet o jedną niższa niż przed rokiem. Podobna sytuacja – koniec wzrostu liczby upadłości widocznego w I kwartale miał miejsce na Śląsku i w Małopolsce.
***********
Pod pojęciem niewypłacalności rozumiemy stan faktyczny – niezdolność do regulowania zobowiązań na rzecz wierzycieli. Do końca ubiegłego roku były to upadłość likwidacyjna, jak i układowa. Po zmianie prawa, w tym roku, postępowanie układowe oddzielono, dla podkreślenia zmiany wyodrębnione postępowania naprawcze nie mają już w nazwie „upadłości”. Dla zachowania porównywalności danych bieżących z tymi z lat ubiegłych (gdy postępowanie układowe było rodzajem upadłości) nadal traktujemy łącznie wszystkie przypadki postępowań upadłościowych i naprawczych, jako niewypłacalność przedsiębiorstw. Ponadto nadal otworzenie tych postępowań oznacza dla dotychczasowego dostawcy de facto brak bieżącej płatności – z tego powodu Euler Hermes na całym świecie, pod pojęciem niewypłacalności, rozumie zarówno przypadki likwidacji firm, jak i wszczęcia w ich przypadku procesów naprawczych (jak np. objecie w USA firmy ochrona przed wierzycielami z tytułu Chapter 11).