loader

Drugi szereg opozycji – która partia przebije próg 10 procent?

Liderzy wyścigu do tegorocznych wyborów parlamentarnych pozostają niezagrożeni. Niezmienne w średnich sondażowych w marcu prowadzi Prawo i Sprawiedliwość z 34-procentowym poparciem, tuż za nim jest Koalicja Obywatelska, na którą chce zagłosować 26,8, procent respondentów. W tle trwa jednak drugi wyścig – o pozycję mniejszych ugrupowań przy przyszłym, powyborczym stole. Jakie są perspektywy Polski 2050, Lewicy i Konfederacji w wyborach parlamentarnych, które odbędą się w 2023 roku? Analitycy londyńskiej firmy Unibet przygotowali wczesne prognozy wyborcze.

Marzec przyniósł widoczne utrwalenia nowych trendów w notowaniach partii opozycyjnych. Dotychczas zajmująca trzecie miejsce na podium Polska 2050 – po dynamicznym spadku średnich notowań z poziomu 12,3 proc. w październiku 2022 roku, do 8,3 proc. w marcu 2023 roku – przekazała tytuł „trzeciej siły” Konfederacji. Skąd nagły spadek poparcia dla partii Szymona Hołowni? Eksperci wskazują, że główną przyczyną są przeciągające się negocjacje w kwestii kształtu list wyborczych oraz brak jasnej decyzji o starcie w bloku z PSL-em. Elektorat charakteryzujący się niechęcią do ugrupowań pozostających wiele lat na scenie politycznej, tzw. antysystemowy – to ten najbardziej wrażliwy na tego typu ruchy. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że szanse na uzyskanie wyniku powyżej 10 proc. głosów przez Polskę 2050 w przypadku samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych w 2023 roku wynoszą 35 proc., a w koalicji z PSL 64 proc. 

Nowa Nadzieja – nowe problemy

Konfederacja nabiera wiatru w żagle po zmianach we władzach przodującej w koalicji partii KORWiN przemianowanej na Nową Nadzieję wraz z ustąpieniem z prezesowskiego fotela Janusza Korwin-Mikkego. Ugrupowanie kierowane obecnie przez Sławomira Mentzena nadało nowy kurs, powodując zmiany w strategii komunikacyjnej i stawiając między innymi na wyciszenie kontrowersyjnych liderów, takich jak Grzegorz Braun. Pomimo wewnętrznych tarć Konfederacji sprzyjają również problemy pozostałych ugrupowań opozycyjnych. W odróżnieniu od konkurencji okoliczności przyniosły Konfederacji wzrost średniego poparcia w marcu do poziomu 8,6 proc., z perspektywą na przebicie dotychczasowego szklanego sufitu, którym jest wynik dwucyfrowy. Z drugiej strony deklaracja likwidacji 500+ ogłoszona przez Mentzena może poważnie zagrozić przekroczeniu progu 10 proc. przez Konfederację. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że prawdopodobieństwo uzyskania wyniku powyżej 10 proc. głosów przez Konfederację w wyborach parlamentarnych w 2023 roku wynosi 43 proc.

Lewica pod oblężeniem Platformy

Średnie marcowe poparcie Lewicy wynosi 8,3 proc. i od ponad pół roku zmienia się jedynie w granicach błędu statystycznego. O tę bazę poparcia partii Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia skutecznie zabiega ugrupowanie Donalda Tuska, podejmując w swojej kampanii m.in. postulaty dotyczące polityki mieszkaniowej, charakterystyczne dla lewej strony sceny politycznej. Lewica, chcąc bronić się przed „wchłonięciem” przez silniejszego, potencjalnego koalicjanta uchyla się od formuły wspólnego startu. Brak zarówno jednoznacznej komunikacji w tej kwestii, jak i sprecyzowanej strategii kampanijnej powoduje, że perspektywa przebicia wyniku dwucyfrowego skutecznie się oddala się od Lewicy. Analitycy londyńskiej firmy Unibet oceniają, że prawdopodobieństwo uzyskania wyniku powyżej 10 proc. głosów przez Lewicę w przypadku samodzielnego startu w wyborach parlamentarnych w 2023 roku wynosi 23 proc.

O autorze