Torrevieja BEZ złudzeń: Polskie miasto na Costa Blanca i jego biznesowe oblicze
Słońce przez 320 dni w roku, ciepłe morze i ceny nieruchomości wciąż niższe niż w wielu regionach Europy. Torrevieja na Costa Blanca kusi inwestorów i turystów, a Polacy coraz częściej traktują ją jak drugi dom. O tym, jak naprawdę wygląda życie i prowadzenie biznesu w tym hiszpańskim mieście, w podcaście Tomasza Sańprucha „Biuro Ekspansji Zagranicznej” opowiada Justyna Gaj Skowronek – założycielka firmy easyspain.
Miasto, które Polacy pokochali
Torrevieja liczy około 100 tysięcy stałych mieszkańców, ale w szczycie sezonu wakacyjnego liczba ta skacze nawet do miliona. Właśnie tu tysiące Polaków kupiło mieszkania – jedni z myślą o wakacjach, inni jako inwestycję. Słychać język polski na ulicach, w sklepach i restauracjach. Niektórzy nazywają Torrevieja „Mielnem Hiszpanii”, inni widzą w niej bezpieczną przystań – zarówno na emeryturę, jak i na biznes.
„To nie była miłość od pierwszego wejrzenia” – przyznaje Justyna Gaj Skowronek. „Ale wygrał klimat, atrakcyjne ceny i to, że można tu prowadzić firmę bez nadmiernej biurokracji”.
Biznes zrodzony z potrzeby
Justyna wraz z mężem inwestowała w hiszpańskie nieruchomości od kilkunastu lat. Z czasem zauważyła, że brakuje rzetelnych firm zajmujących się obsługą apartamentów. Tak powstało easyspain – firma, która zarządza mieszkaniami wakacyjnymi w imieniu zagranicznych inwestorów, dbając zarówno o wynajem turystyczny, jak i o długofalowy zwrot z inwestycji.
„Zaczęło się od mojej własnej frustracji” – mówi. – „Kupiłam mieszkanie, a na odległość trudno było znaleźć kogoś, kto rzetelnie się nim zajmie. Pomyślałam, że jeśli ja mam taki problem, inni też go mają. Postanowiłam stworzyć rozwiązanie”.
Hiszpania to nie tylko fiesta i siesta
Choć wielu kojarzy Hiszpanię z luzem, prowadzenie biznesu tutaj wymaga planu, konsekwencji i znajomości lokalnych realiów. Formalnie założenie firmy jest proste, koszty składek niższe niż w Polsce, a podatki – progresywne. Z drugiej strony styl pracy jest inny: wolniejszy, bardziej oparty na relacjach i spotkaniach przy kawie.
Torrevieja to również miasto kontrastów. Z jednej strony – plaże, fiesty i bogate życie kulturalne. Z drugiej – proza blokowisk, problemy z nieuczciwymi wykonawcami czy specyficzna mentalność „mañana”.
Rynek wciąż rośnie
Czy wciąż warto inwestować w nieruchomości na Costa Blanca? Zdaniem Justyny – tak, pod warunkiem, że decyzje są przemyślane. Ceny mieszkań rosną średnio o 3–4% rocznie, a popyt napędzają nie tylko Polacy, lecz także Skandynawowie i Niemcy.
„Kluczem jest mądry zakup – dobra lokalizacja, standard i cena, która nie przekracza realnych możliwości inwestora” – podkreśla.
Raj, czy nie?
Podcast „Biuro Ekspansji Zagranicznej” pokazuje Torrevieja bez pocztówkowego filtra. To miejsce, które daje ogromne możliwości, ale też wymaga rozsądku i odporności na lokalne pułapki. Dla jednych to wakacyjny raj, dla innych – pole do inwestycji.
„Nie żałuję ani dnia, że się tu przeprowadziłam” – mówi Justyna Gaj Skowronek. – „Żałuję tylko, że tak późno”.