Ręce czyli bomba bakteryjna

Deklaracje dotyczące mycia rąk często nie mają pokrycia w rzeczywistości. Potwierdziły to badania zrealizowane przez firmę Rentokil Initial w dostępnych publicznie toaletach męskich w Wielkiej Brytanii. Zainstalowano tam urządzenie liczące osoby wchodzące do pomieszczeń toaletowych oraz myjące ręce po wyjściu z nich. Okazuje się, iż liczba tych pierwszych była dwukrotnie wyższa, niż tych drugich. Zatem tylko 50% mężczyzn myło ręce. Tymczasem w badaniach ankietowych aż 95% Brytyjczyków deklaruje, iż zawsze myje ręce po wizycie w toalecie.
Powszechne przekonanie, że mężczyźni relatywnie rzadziej myją ręce, jest więc słuszne.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Rentokil Initial w pięciu krajach (Australia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Singapur) wynika, że zdaniem 35% kobiet ich koledzy z pracy nigdy nie myją rąk po wyjściu z toalety. Najbardziej sceptyczne są pod tym względem Francuzki – u nich odsetek takich opinii sięgnął 55%.
Mężczyźni są znacznie mniej nieufni: tylko 29% z nich podejrzewa swoje koleżanki o brak odpowiedniej higieny rąk, przy czym najwięcej wątpiących jest wśród Niemców – 39%.
Badania Uniwersytetu Michigan wykazały, iż 50% mężczyzn nie używa przy myciu rąk mydła, podczas gdy wśród kobiet odsetek ten wynosi tylko 22%. W tych przypadkach należałoby mówić raczej o dość obojętnym dla drobnoustrojów płukaniu rąk, niż o eliminującym bakterie myciu.
Należy zatem bezwzględnie używać mydła i unikać błędów najczęściej popełnianych przy myciu rąk:
- Mycia krótszego niż 30 sekund.
- Pomijania podczas mycia przestrzeni między palcami.
- Mycia rąk zbyt gorącą wodą, co wysusza skórę i w efekcie uszkadza ją.
- Używania mydeł antybakteryjnych za każdym razem, gdy myjemy ręce – może to zniszczyć te bakterie, które są dla nas pożyteczne.
- Nieosuszania rąk po ich umyciu, co powoduje szybki rozwój bakterii.