loader

Mądre inwestycje w edukację dzieci

Remigiusz Stupnicki, ekspert Idea Expert

 

Koniec wakacji i początek roku szkolnego to dla zdecydowanej większości rodziców bardzo trudny finansowo czas. Nie dość, że ciągle straszy dziura w domowym budżecie związana z wakacyjnymi wyjazdami, to na horyzoncie nie widać szans na jej szybkie załatanie. Rozpoczynający się rok szkolny prawie zawsze przyprawia rodziców o kolejne bóle głowy związane z rosnącymi wydatkami, tym razem na edukację. Większość rodziców zdaje sobie sprawę, że te wydatki to długoterminowa inwestycja. Jednak wciąż pozostaje pytanie: ile pieniędzy powinniśmy zainwestować w kolejny rok edukacji naszego dziecka i czy na pewno wystarczy nam na to zasobów w portfelu?

Ile kosztuje bezpłatna edukacja w Polsce?

Zgodnie z zapisami w najważniejszym prawnym dokumencie obowiązującym w Polsce, czyli Konstytucji RP, edukacja jest bezpłatna. Niestety zapis ten nie oznacza, że wykształcenie dzieci nic rodziców nie kosztuje. Według różnych danych koszt wykształcenia dziecka w szkołach publicznych od klasy pierwszej do matury waha się w przedziale od 140 do 180 tys. zł. Połowa tej kwoty przypada na wszystkich podatników odprowadzających podatki. Mówiąc inaczej, jest to część pokrywana z budżetu państwa. Brakująca reszta przypada już niestety na samych rodziców. Po wstępnej kalkulacji szybko możemy dojść do wniosku, że na wykształcenie swojego dziecka wydajemy równowartość przyzwoitego nowego samochodu. Rodzice, którzy chcą skorzystać z niepublicznych form kształcenia muszą wiedzieć, że górnej granicy wydatków nie ma. By mieć jednak pełny obraz finansowego zaangażowania rodziców w wychowanie dzieci, warto przyjrzeć się także pozostałym kosztom. I tak, według analityków z Centrum im. Adama Smitha[1] wychowanie dziecka w Polsce do momentu, w którym ukończy 20 lat, kosztuje rodziców, co najmniej 176 tys. zł. Dwójka pochłonie już 317 tys., a trójka 421 tys. zł. Co najmniej, bo kwoty te dotyczą – jak podkreślają ekonomiści – minimum standardu.

 

Czy wszystkie wydatki rzeczywiście są niezbędne?

Część wydatków związanych z edukacją dzieci spoczywających na rodzicach możemy określić mianem dobrowolnych a część, jako niezbędnych. Jak się za chwilę okaże, ten podział bardzo często okazuje się fikcją i ma niewiele wspólnego z tym, co spotyka rodziców. Do wydatków niezbędnych spokojnie możemy zaliczyć koszty związane z zakupem wyprawki, podręczników, organizacją miejsca nauki np. zakup biurka czy odpowiedniej garderoby wymaganej w każdej szkole – strój sportowy, galowy, mundurek etc. Do tego dochodzi wyżywienie czy opłaty związane z wyjściem dzieci poza szkołę jak np. basen czy muzeum.

Do opłat dobrowolnych możemy zaliczyć wszystkie pozostałe wydatki. Ich rodzaj i ilość nie ma końca, a wszystko zależy od inwencji twórczej dyrekcji danej placówki. W tym zakresie mieszczą się zarówno nieobowiązkowe składki na ubezpieczenie dziecka w szkole, radę rodziców czy różnego rodzaju nagrody dla uczniów. Zdarza się, że wśród tych dobrowolnych wydatków znajdują się koszty finansowania infrastruktury szkolnej. Nie należy tu zapominać także o wydatkach na wycieczki, prezenty, czy szkolne zabawy. Jednak największą część wydatków dobrowolnych zajmują wydatki związane z dokształcaniem dzieci. To nie tylko zajęcia dodatkowe odpowiadające zainteresowaniom dzieci czy poszerzające ich horyzonty. To przede wszystkim lekcje indywidualne np. nauka języków obcych i korepetycje z poszczególnych przedmiotów, z których korzysta coraz więcej dzieci. Z danych CBOS wynika, że obecnie z takiej formy edukacji korzysta prawie, co drugi uczeń i wiele wskazuje, że ten odsetek będzie się zwiększał.

 

Kogo stać na edukację dzieci?

Edukacja może kosztować bardzo drogo. Nie stanowi to problemu jedynie dla osób, które posiadają wysokie miesięczne dochody albo świadome celu zgromadziły wcześniej duże oszczędności. Niestety, dla większości rodziców finansowanie wszystkich niezbędnych potrzeb związanych z wykształceniem dzieci stanowi duże wyzwanie i bardzo często wymaga mocnego nadwyrężenia domowego budżetu.

 

Jakie możliwości wsparcia dla rodziców?

Pracujący rodzice mogą ubiegać się o dofinansowanie w zakładzie pracy. Większość z nich prowadzi fundusze socjalne i bardzo często dofinansowuje kształcenie dzieci swoich pracowników. Dodatkowo duża część gmin oferuje stypendia socjalne bądź inne formy wspierania kształcenia dzieci, szczególnie dla rodziców mniej zamożnych. Jeśli rodzice nie mają możliwości skorzystać z tych form, bądź są one niewystarczające, można posiłkować się pożyczką lub kredytem, których dostępność na rynku jest obecnie bardzo szeroka. Warto w takim przypadku skorzystać z pomocy doradcy finansowego (np. Idea Expert), który dysponuje najlepszą wiedzą o istniejących ofertach oraz będzie

w stanie podpowiedzieć zainteresowanym, jak skutecznie zminimalizować wpływ wydatków edukacyjnych na domowy budżet.

 

1 2

O autorze